Olbiński jest twórcą wszechstronnym: malarzem, grafikiem, robi plakaty, jest też ilustratorem, scenografem, projektantem. Charakterystyczne cechy jego kompozycji to przenikanie i przetwarzanie motywów, płynność światów – wyobraźni i realnej rzeczywistości, sceny i życia, aluzyjność i niejednoznaczność. Nieostra jest także u niego granica między malarskimi obrazami i grafiką.
W Zamościu pokazuje malarstwo, ale niejednokrotnie rozpoznajemy w obrazach te same tematy, jakie pojawiają się także w jego plakatach. Jak np. w kompozycji do „Wozzecka", opery Allana Berga do mrocznego dramatu Georga Büchnera, który mówi o miłości, zazdrości i zbrodni, ale także o rozpadzie społecznych więzów, wyobcowaniu, społecznej presji.
Olbiński pokazuje w sposób operowy dramatyczną scenę, gdy tytułowy bohater za chwilę popełni zbrodnię, choć niewierna kochanka błaga go o litość. Mimo ekspresyjnych gestów obojga wydaje się, że ten moment wydłuża się, jak w teatrze na czas konieczny do wyśpiewania operowej arii. Scena rozgrywa się w pejzażu z białymi obłokami zasnuwanymi burzowym mrokiem. Metaforę skomplikowanego węzła emocji, przyczyn i skutków dramatu potęguje kamienny blok na pierwszym planie, z którego wyłania się twarz losu lub przeznaczenia.
Metaforyczność i alegoryczność to również ważne elementy sztuki artysty, niezależnie od tematu, jaki porusza. Czy mówi o idealnym pięknie, zmysłowej miłości, maluje pejzaże, sceny teatralne, czy próbuje przekazać uniwersalną prawdę o świecie, jak np. w pracy, która trafiła na zaproszenie na wystawę. Przedstawia ona podzieloną kulę ziemską, z której niczym z dojrzałego owocu ktoś próbował wykroić dla siebie kawałek, ale inni podejmują trud scalenia jej na nowo.
W warstwie wizualnej obrazów niektóre z motywów wielokrotnie się powtarzają: wyidealizowane kobiety, morze, łabędzie, obłoki, klasyczna architektura, ale zarazem widz ma wrażenie, że artysta potrafi z nich stworzyć nieskończoną liczbę kombinacji.