Pochwała lenistwa

Odwieczny dylemat władzy, właściwy również samorządom – lepszy przywódca pracowity czy leniwy. Na pierwszy rzut oka rozstrzygnięcie wydaje się oczywiste, lecz przykłady, choćby te z peerelowskiej historii, ale nie tylko, tej niby-oczywistości przeczą.

Publikacja: 19.11.2018 03:00

Piotr Gajdziński

Piotr Gajdziński

Foto: materiały prasowe

Edward Gierek był człowiekiem leniwym. Z reguły opuszczał swój gabinet w ponurym gmaszysku Domu Partii już o godzinie 15 i kazał się wieźć do rządowej willi w Klarysewie, która zastępowała mu jego śląski dom. Tam zrzucał jeden ze swoich słynnych i tak w socjalizmie niecodziennych kolorowych krawatów, a później elegancki garnitur, też wówczas niecodzienny, zamieniał na wygodne spodnie od dresu i wzuwał domowe kapcie. Po zjedzeniu obiadu rozkładał się na kanapie, włączał telewizor i oddawał się błogiemu lenistwu. A i w godzinach pracy nie eksploatował się nadmiernie. Dość powiedzieć, że materiały przygotowywane dla I sekretarza KC PZPR na posiedzenia Biura Politycznego nie miały prawa przekraczać jednej kartki papieru maszynowego.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Regiony
Katowice stawiają na miejską infrastrukturę rowerową
Regiony
Dolny Śląsk konsekwentnie wspiera Ukrainę
Regiony
Tak Warszawa podniosła się z ruin
Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach