Metropolie borykają się z problemem korków, braku miejsc parkingowych i zanieczyszczenia powietrza. Jak wynika z badania Kantar TNS, przeprowadzonego na zlecenie Renault Polska, aż 88 proc. mieszkańców polskich miast uważa, że jest tam zbyt dużo samochodów osobowych i konieczne są zmiany: ludzie powinni zmienić swoje nawyki transportowe (92 proc. odpowiedzi), częściej korzystać z transportu zbiorowego (94 proc.), a na ulicach powinno się pojawić więcej pojazdów elektrycznych (88 proc.).
Ale spodziewanych przez Polaków niezbędnych zmian w tzw. mobilności miejskiej będzie więcej. Dojdzie do nich za sprawą popularyzacji rozwiązań z zakresu współdzielonych przejazdów (np. car-sharing) oraz samochodów autonomicznych. Pojawienie się na ulicach tych ostatnich nie jest wcale wizją science fiction. Aż 58 proc. mieszkańców polskich miast przewiduje, że takie samojezdne pojazdy wyjadą na drogi w ciągu 10–15 lat. Rodzimi entuzjaści tej technologii prognozują nawet, że jest to realne w ciągu pięciu lat.
Car-sharing zapoczątkuje rewolucję
Eksperci nie mają wątpliwości, że potrzebne jest nowe podejście do transportu. W 2050 r. blisko 70 proc. ludzkości będzie bowiem mieszkać w miastach. Przemieszczanie się po rozrastających się metropoliach może się z roku na rok stawać coraz większym wyzwaniem i generować problemy środowiskowe. Dlatego system transportowy musi się zmienić. Owa ewolucja rodzi wiele pytań, m.in. jak przygotować się na rozwój floty samochodów autonomicznych.
– Rynek aut autonomicznych na świecie jeszcze nie istnieje. Mimo usilnych prób i ogromnych środków przeznaczonych na ten cel nikomu nie udało się zbudować samochodu w pełni autonomicznego i uzyskać wszystkich koniecznych pozwoleń oraz certyfikacji do jego sprzedaży – mówi Tomasz Filipowski, Project Manager, Automotive R&D Lead w firmie GlobalLogic.
Najbardziej zaawansowane prace mają na koncie Tesla (w Polsce w oficjalnej sprzedaży znajdują się modele Tesli, które posiadają 3. poziom autonomiczności, ale pełna autonomia to poziom 5.) oraz związany z Google startup Waymo. Eksperci zastanawiają się, czy ludzie w przyszłości przesiądą się do pojazdów robotów. Tomasz Filipowski wskazuje, że sukces platform transportowych opartych na ekonomii współdzielenia (ang. sharing economy) w dużych polskich miastach (auta, skutery elektryczne czy rowery pożyczane na minuty) pozwala przypuszczać, iż tak właśnie będzie. – Ludzie zrezygnują z posiadania jednego klasycznego samochodu na rzecz relatywnie taniego czasowego wynajmu auta autonomicznego. Za pomocą aplikacji w telefonie będziemy przyzywać samochód w wybrane miejsce na wybraną godzinę. Będziemy dobierać rodzaj, rozmiar, standard, wyposażenie i oczywiście cenę pojazdu do naszych aktualnych potrzeb i możliwości – przekonuje.