Zator i Inwałd są oddalone o 21 kilometrów i inwestują w to samo – parki rozrywki. Z drogi krajowej 52, biegnącej przez wieś Inwałd w gminie Andrychów, widać Park Miniatur „Świat marzeń", uruchomiony w 2007 roku. Dalej są Park Rozrywki „Dinoland" (powstał dwa lata później) i Warownia Inwałd ze średniowieczną osadą.
– Inwestorzy korzystają z unijnej pomocy, my ich wspieramy, bo każda atrakcja to miejsca pracy. A dzięki podatkom od nieruchomości zwiększyły się dochody gminy – wylicza Tomasz Żak, burmistrz Andrychowa.
Skręcamy w drogę 28, do 700-letniego miasta Zator, stolicy gminy. Od pięciu lat działa tu Dinozatorland. Wokół cały zespół parków: „Mitologii", „Św. Mikołaja", „Bajek" i „Stworzeń wodnych", „Owadów". Jest też lunapark. Miesięcznik „Viva!" umieścił te atrakcje w rankingu pięciu najlepszych europejskich parków rozrywki, porównując z podparyskim Disneylandem. W lipcu otwarto największy rodzinny park w Polsce – Energylandię.
– A zaczęło się od... karpia – śmieje się Zbigniew Biernat, burmistrz Zatora.
Dla króla też
Teren gminy to w 20 procentach stawy, zbiorniki i rzeka Skawa. Od średniowiecza hodowano karpie, serwowane królowi na Wawelu. Uznano to za dobry temat promocji i w 2003 r. powstała Dolina Karpia gmin Zator, Przeciszów, Spytkowice. Karpia zatorskiego wpisano na listę produktów regionalnych UE. Nastawili się wtedy na turystykę.