Rzeczpospolita: Dokonała pani ogromnej pracy modernizacyjnej, wcześniej w oddziałach, a teraz – ogłaszając konkurs na modernizację Gmachu Głównego. To będzie finał wielkiego projektu odnowy?
Zofia Gołubiew: Zaznaczam, że tylko dzięki pracy całego zespołu udało się nam tak wiele dokonać. Wyremontować Galerię Sztuki Polskiej w Sukiennicach (a przy tym przez cztery lata remontu widzowie mogli oglądać dzieła w Zamku w Niepołomicach), Pałac Biskupa Ciołka, Kamienicę Szołayskich, częściowo Dom Jana Matejki oraz Dom Józefa Mehoffera i urządzić przy nim piękny ogród w stylu młodopolskim, Muzeum Karola Szymanowskiego w Atmie w Zakopanem. A także zrealizować projekt Europejskiego Centrum Numizmatyki Polskiej w Pałacyku Czapskich (Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego) i stworzyć zupełnie nowy oddział – Ośrodek Kultury Europejskiej EUROPEUM. W kwietniu 2016 otwarty zostanie nowy Pawilon Józefa Czapskiego poświęcony wybitnemu malarzowi i pisarzowi z kręgu paryskiej „Kultury". Staliśmy się liderami w uzyskiwaniu funduszy europejskich, od 2007 roku pozyskaliśmy ich ponad 100 mln zł.
Teraz pora na Gmach Główny, którego modernizacja jest bardzo trudnym, wręcz epokowym zadaniem.
Co się w nim zmieni?
PRL nie uznawał ani pierwotnej idei muzeum jako Pomnika Wolności Narodu, ani międzywojennej architektury. W PRL powstał zupełnie nowy projekt dokończenia dwóch trzecich budynku, który zniszczył oryginalne założenia architektoniczne z lat 30. Analiza gmachu, którą przed ogłoszeniem konkursu przeprowadziliśmy, wykazała m.in., że na pięciu kondygnacjach mamy ponad 70 poziomów do pokonania. Brakuje ciągu komunikacyjnego od tyłu gmachu, a więc frontowym wejściem dla widzów wnosi się dzieła i deski na budowę czasowych ekspozycji. Na konkurs już wpłynęło ponad 150 zgłoszeń, więc mamy niezłe prognozy na przyszłość. Jesienią poznamy zwycięzcę, wierzę, że będzie to dobry projekt.