Wydobycie węgla to nie tylko zagrożenie

Budowa kopalni odkrywkowej to okres dziesięciu lat, a jej koszt to ok. 3 mld zł. – mówi Zbigniew Holinka, dyrektor Biura Zarządu Związku Pracodawców Porozumienie Producentów Węgla Brunatnego.

Publikacja: 22.12.2015 20:00

Wydobycie węgla to nie tylko zagrożenie

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik PG Piotr Guzik

Rzeczpospolita: Przyszłość węgla brunatnego w Polsce nigdy nie była tak trudna. Niechęć samorządów, dekarbonizacja, jaką ogłosiła kilka dni temu KE, brak alternatyw pozyskiwania innego paliwa niż węgiel kamienny czy brunatny – jak wygląda przyszłość bezpieczeństwa energetycznego Polski na tym tle?

Zbigniew Holinka: Bezpieczeństwo energetyczne Polski jeszcze przez dłuższy czas będzie oparte na węglu kamiennym i brunatnym. W interesie państwa jest zapewnienie wystarczającej ilości energii elektrycznej do rozwoju gospodarczego kraju, a węgiel brunatny jest nadal najbardziej dostępnym i najtańszym źródłem tej energii oraz ważnym czynnikiem stabilizującym jej ceny w polskim systemie elektroenergetycznym. Inicjatywy podejmowane dla opanowania technologii niskoemisyjnej uznajemy za kluczowe dla programu przeciwdziałania zmianom klimatu. Węgiel brunatny będzie spalany w najwyższych reżimach ochrony środowiska. Zakładamy, że nowe technologie zmienią sposoby wykorzystania oraz metody przetwarzania tego paliwa na bardziej efektywne.
PGE wycofała się jednak z inwestycji na najbogatszym złożu Legnica z powodu oporu samorządów i mieszkańców. Złoże Legnica według państwa danych jest szacowane na ok. 15 mld ton, a więc wielokrotnie więcej, niż wyniosło wydobycie tego surowca w Polsce od czasów drugiej wojny światowej! Te dane pokazują, że byłaby to najbardziej opłacalna inwestycja w energię.
PGE SA nie planowało inwestycji w zaplecze surowcowe Legnica. Powołany w tym celu Społeczny Komitet Sterujący rozważał projekt bardzo wstępnie. Dla nas istotne są złoża Złoczew i Gubin.

Gmina Legnica i jej mieszkańcy kategorycznie nie zgadzają się na odkrywkę. Jednak przykład PGE EJ1, spółki, która ma zbudować pierwszą w Polsce elektrownię jądrową, pokazuje, że akceptacja dla takich kontrowersyjnych społecznie inwestycji jest możliwa, a mieszkańcy przekonują się do tej inwestycji. Dlaczego takiej akceptacji nie ma dla żadnej inwestycji odkrywkowej węgla brunatnego?

Akceptacja społeczna to właściwie teraz problem numer jeden w Unii Europejskiej nie tylko górnictwa węgla brunatnego Zwracał na to uwagę swego czasu ówczesny prezydent Euracoal Paweł Smoleń. To są sprawy niesłychanie trudne i skomplikowane. Dotyczy to nie tylko lokalizacji nowych odkrywek, ale tak samo sieci wysokich napięć, dróg, lotnisk, dworców kolejowych i infrastruktury przemysłowej w ogóle. Na to wszystko nakłada się polityka klimatyczna UE i gwałtowny rozwój odnawialnych źródeł energii.

Nie ukrywamy, że górnictwo węgla brunatnego oddziałuje na środowisko naturalne zarówno poprzez wydobycie, a potem spalanie. Suma tych dwóch oddziaływań składa się na krytyczne postrzeganie nas przez społeczeństwo, a ich skala i zakres może być bardzo zróżnicowana. Przy odkrywkowej eksploatacji górniczej nie można co prawda uniknąć całkowitej eliminacji przekształceń powierzchni terenu, ale odpowiednio rozwinięte i zaprojektowane w czasie prace rekultywacyjne są w stanie ograniczyć zakres tej uciążliwości, a przede wszystkim pozwalają na odzyskanie tych terenów po zakończeniu działalności górniczej  jako pełnoprawnych terenów rolniczych, leśnych bądź zbiorników wodnych.  Obawy, że inwestor po zakończeniu eksploatacji pozostawi w gminie „wielką dziurę”, są nieprawdziwe. Wszelkie inne uciążliwe dla mieszkańców skutki działalności górniczej są łagodzone w okresie funkcjonowania kopalń.

Jednak stanowisko samorządów, organizacji pozarządowych i mieszkańców terenów leżących na terenach węgla brunatnego wobec koncepcji zaproponowanych w białej księdze ochrony złóż autorstwa Ministerstwa Środowiska jest zdecydowanie krytyczne, m.in. uznając jej zapisy za „niekorzystne dla sytuacji społeczno-gospodarczej całych regionów i poszczególnych gmin”. Jakich argumentów by pan użył, by przekonać niechętnych?

Oczekiwaliśmy długo na białą księgę ochrony złóż. Chodzi przecież o zabezpieczenie złóż surowców udokumentowanych i nieeksploatowanych, tak by inne inwestycje, np. drogowe, kolejowe, nie umożliwiały ich eksploatacji w przyszłości. Co do argumentów mających na celu przekonanie miejscowych społeczności – to przede wszystkim nowe miejsca pracy, np. w przypadku Gubina to ok. 3 tys. takich miejsc. Należy też pamiętać, że jedno miejsce pracy w górnictwie generuje kolejne trzy np. w usługach, transporcie, służbie zdrowia. To konkretne przychody z podatków i opłat dla gmin To wreszcie szansa, by młodzi nie wyjeżdżali za granicę za chlebem.

Elektrownia jądrowa nie powstała, do końca inwestycji w Opolu jeszcze daleko, Turów likwiduje stare bloki, inwestycja Gubin niepewna... Polsce grozi realny blackout?

Stare, wyeksploatowane bloki energetyczne wymagają remontów, modernizacji i są wyłączane. Nowe moce planowane do uruchomienia w najbliższych latach mogą nie zrekompensować tych strat – stąd możliwość blackoutu. Czas faktycznie działa na naszą niekorzyść. Budowa kopalni odkrywkowej to okres dziesięciu lat, a jej koszt to ok. 3 mld zł.  Zazwyczaj obok trzeba postawić elektrownię, bo węgiel brunatny opłaca się transportować tylko w obrębie 100 km.

Co dla przyszłości górnictwa w Polsce oznacza ogłoszona kilka dni temu w KE dekarbonizacja?

Czekamy na szczegóły tego szczytu. Zobaczymy, jakie ramy tam określono. Istotne jest, by zauważono, że kraje są różne i nie należy ustalać jednakowych zadań i celów dla wszystkich.

Rzeczpospolita: Przyszłość węgla brunatnego w Polsce nigdy nie była tak trudna. Niechęć samorządów, dekarbonizacja, jaką ogłosiła kilka dni temu KE, brak alternatyw pozyskiwania innego paliwa niż węgiel kamienny czy brunatny – jak wygląda przyszłość bezpieczeństwa energetycznego Polski na tym tle?

Zbigniew Holinka: Bezpieczeństwo energetyczne Polski jeszcze przez dłuższy czas będzie oparte na węglu kamiennym i brunatnym. W interesie państwa jest zapewnienie wystarczającej ilości energii elektrycznej do rozwoju gospodarczego kraju, a węgiel brunatny jest nadal najbardziej dostępnym i najtańszym źródłem tej energii oraz ważnym czynnikiem stabilizującym jej ceny w polskim systemie elektroenergetycznym. Inicjatywy podejmowane dla opanowania technologii niskoemisyjnej uznajemy za kluczowe dla programu przeciwdziałania zmianom klimatu. Węgiel brunatny będzie spalany w najwyższych reżimach ochrony środowiska. Zakładamy, że nowe technologie zmienią sposoby wykorzystania oraz metody przetwarzania tego paliwa na bardziej efektywne.
PGE wycofała się jednak z inwestycji na najbogatszym złożu Legnica z powodu oporu samorządów i mieszkańców. Złoże Legnica według państwa danych jest szacowane na ok. 15 mld ton, a więc wielokrotnie więcej, niż wyniosło wydobycie tego surowca w Polsce od czasów drugiej wojny światowej! Te dane pokazują, że byłaby to najbardziej opłacalna inwestycja w energię.
PGE SA nie planowało inwestycji w zaplecze surowcowe Legnica. Powołany w tym celu Społeczny Komitet Sterujący rozważał projekt bardzo wstępnie. Dla nas istotne są złoża Złoczew i Gubin.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego
Materiał Promocyjny
Citi Handlowy kontynuuje świetną ofertę dla tych, którzy preferują oszczędzanie na wysoki procent.