Polskie samorządy jeszcze do niedawna niechętnie sięgały po papiery dłużne. Zaledwie 5 proc. zadłużenia samorządów ma formę obligacji notowanych na rynku publicznym. To się jednak zmienia, o czym świadczy rosnąca liczba emitentów wprowadzających swoje obligacje na rynek Catalyst. Prym wiedzie tu Warszawa, ale w obrocie są również papiery mniejszych miast regionu, takich jak Siedlce czy Marki.
– Dostęp do rynku kapitałowego poprzez emisję obligacji komunalnych zapewnia Warszawie szybsze oraz bardziej elastyczne finansowanie – mówi Magdalena Jadziewicz-Kasak, główna specjalistka Urzędu Miasta Warszawy. Dodaje, że dzięki temu spadają też koszty ze względu na zmniejszenie się premii za ryzyko. – W Wieloletniej Perspektywie Finansowej na lata 2016–2042 zapisano, że potrzeby pożyczkowe miasta finansowanie będą poprzez obligacje lub kredyty. Dzisiaj trudno odpowiedzieć, która z form będzie najkorzystniejsza – zaznacza. Pod koniec 2015 r. międzynarodowa agencja ratingowa Moody's Investors Service potwierdziła rating wiarygodności kredytowej Warszawy na poziomie A2 z perspektywą stabilną. To oznacza, że już dziewięć lat z rzędu Warszawa otrzymuje możliwie najwyższą ocenę.
Niektóre samorządy systematycznie emitują papiery dłużne. Wspomniane Siedlce uplasowały już 13 serii obligacji. – Warto zauważyć, że miasta chętnie korzystają z emisji, mimo że na ogół nie mają problemów z dostępem do kredytu bankowego, a banki chętnie finansują samorządy, oferując im atrakcyjne warunki i traktując jako klientów o niskim ryzyku – mówi Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker.
W województwie mazowieckim obligacje notowane na rynku giełdowym stanowią 18 proc. łącznego zadłużenia samorządów, podczas gdy średnia dla wszystkich województw to niespełna 5 proc. – podaje PwC. W siedmiu województwach samorządy w ogóle nie skorzystały jeszcze z tej formy finansowania.
Największe zainteresowanie obligacji obserwowaliśmy w okresie nasilenia inwestycji współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej z poprzedniej perspektywy finansowej. Z podobnym zjawiskiem powinniśmy mieć do czynienia w najbliższej przyszłości, gdy ruszą projekty z nowych dotacji. Z budżetu na lata 2014–2020 Polska ma otrzymać w sumie 82,5 mld euro.