Dopiero po roku 1989 ujawniono, że w kopalniach Kowar po drugiej wojnie światowej wydobywano uran na potrzeby radzieckiego programu zbrojeniowego. Dziś każdy turysta może odwiedzić te miejsca, a także dowiedzieć się, jak wyglądało górnictwo przed laty. W Kowarach w nieczynnych kopalniach na turystów czekają dwie podziemne trasy. Pierwsza – o długości około 1200 m – biegnie wewnątrz góry Sulica. Obejmuje sztolnie 9 i 9a kopalni Liczyrzepa. Pokonując tę trasę, możemy m.in. poznać historię wydobycia uranu, wykorzystywanego do produkcji bomb jądrowych. To właśnie w Liczyrzepie oraz w dwóch innych kopalniach: Podgórze i Wolność, po drugiej wojnie światowej wydobywano uran. Były one częścią Zakładów Przemysłowych R-1, które zajmowały się poszukiwaniem, pozyskiwaniem i wysyłaniem rudy uranowej do Związku Radzieckiego.
Podczas zwiedzania podziemi można nie tylko zobaczyć, jak wyglądały przodki, sprzęt górniczy czy transport urobku, ale także przekonać się, jakie były konsekwencje wykorzystania uranu w celach militarnych. Na zwiedzających czeka tu bowiem replika jedynej użytej bojowo bomby uranowej „Little Boy", zrzuconej w 1945 roku na Hiroszimę. A niedawno otwarte widowisko laserowe pokazuje skutki użycia tej broni.
Zwiedzanie tej trasy (indywidualne lub grupowe) jest możliwe wyłącznie z przewodnikiem. Dla grup zorganizowanych wymagana jest wcześniejsza rezerwacja.
Druga podziemna trasa turystyczna ma 1600 m długości i mieści się w kopalni Podgórze. Podczas zwiedzania sztolni 19a przewodnicy nie tylko odkrywają przed turystami tajną działalność Zakładów Przemysłowych R-1, działających dla celów zbrojeniowych. Na tej trasie turyści poznają także historię górnictwa sięgającą XII w.
– Do przejścia jest 1600 m podziemnych chodników przystosowanych dla turystów. Zwiedzanie odbywa się przy świetle lamp górniczych – każdy turysta dostaje swoją – tłumaczy Patryk Guzik z kopalni Podgórze.