To pierwsza taka inicjatywa w Polsce. W październiku ubiegłego roku klaster założyli przedstawiciele firm, uczelni, instytucji otoczenia biznesu oraz funduszy kapitałowych, w sumie kilkadziesiąt podmiotów z całego kraju. Celem jest stworzenie stałej platformy współpracy, która ułatwi transfer wiedzy i doświadczeń pomiędzy jego uczestnikami.
– Lubelski Park Naukowo-Technologiczny, gdzie ulokowana jest siedziba klastra, słynie z innowacyjnych rozwiązań. W mieście swoje centra lokuje coraz więcej globalnych graczy. Internet rzeczy to przyszłość – mówi Michał Pukacz, koordynator klastra.
Coraz bardziej techno
To również najszybciej się rozwijająca globalna gałąź gospodarki. Już w tej chwili na świecie jest więcej urządzeń podłączonych do sieci niż mieszkańców Ziemi, a ich liczba wciąż rośnie. Według szacunków Google'a w 2020 r. takich urządzeń m.in. AGD, grzewczych i oświetleniowych będzie 26 miliardów. Także w Polsce sektor ten rozwija się dynamicznie. Internet rzeczy, czyli procesy, w których urządzenia kontaktują się ze sobą bez pośrednictwa człowieka, przekazując i gromadząc określone informacje, wpisuje się także w ideę smart city.
– Pracujemy nad kilkoma pomysłami. Na razie chcemy, aby z tego silosu danych przetwarzanych w mieście wyselekcjonować dane otwarte, które zgodnie z prawem możemy wykorzystać i udostępnić niezależnym deweloperom do stworzenia konkretnych aplikacji wykorzystujących internet rzeczy. Miasto jest tej inicjatywie przychylne – mówi Tomasz Małecki, prezes Lubelskiego Parku Naukowo-Technologicznego.
Pomysłów, jak wykorzystać informacje, jest sporo. Głównie w sferze transportu – np. aplikacje połączone z systemem zarządzania parkingami informujące kierowców, gdzie są wolne miejsce do parkowania.