Trwa drobiarska hossa nad Wisłą

Mazowieckie firmy drobiarskie podbiły unijny rynek. Teraz stawiają na światową ekspansję.

Publikacja: 29.03.2016 18:15

40 proc. mięsa drobiowego z polskich firm trafia na zagraniczne rynki

40 proc. mięsa drobiowego z polskich firm trafia na zagraniczne rynki

Foto: 123RF

– Mazowsze jest zagłębiem produkcji drobiarskiej w Polsce – mówi Jacek Lewicki, prezes grupy Drosed z siedzibą w Siedlcach. – Znajduje się tutaj kilka czołowych zakładów, a na region przypada blisko 20 proc. krajowej produkcji drobiu – dodaje.

Do grupy największych w kraju należą przetwórnie Drosedu w Siedlcach i Tomaszowie Mazowieckim. Między innymi na Mazowszu swoje zakłady ma Cedrob, którego siedziba mieści się w Ujazdówku. W Ciechanowie znajdują się jego ubojnia i przetwórnia, a w Mławie wylęgarnia piskląt. Z kolei w Karczewie działa zakład SuperDrobu.

Niskie ceny pomagają

Swoją mocną pozycję nie tylko w kraju, ale i w Unii Europejskiej – od 2014 r. Polska jest największym producentem drobiu we Wspólnocie – mazowieckie firmy zawdzięczają wielomilionowym inwestycjom. Drosed co roku wydaje na zwiększenie mocy i modernizację linii produkcyjnych ponad 20 mln zł. W tym roku kwota ta może być wyższa niż zazwyczaj.

– Planujemy rozwój logistyki i bazy magazynowej. Największe inwestycje zaplanowaliśmy w Tomaszowie Mazowiecki i Siedlcach – zapowiada Jacek Lewicki.

Dzięki dobiegającej końca inwestycji w Karczewie od połowy tego roku SuperDrob zwiększy tam ubój brojlera kurzego do 13 tys. sztuk na godzinę. Teraz tamtejsze moce nie przekraczają tam 10 tys. sztuk.

Od wejścia Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. produkcja drobiu w naszym kraju zwiększyła się ponaddwukrotnie, a nasze udziały we wspólnotowej produkcji przekraczają już 13 proc. Tylko w minionym roku Polska wytworzyła ok. 2,3 mln ton mięsa drobiowego, o jedną dziesiątą więcej niż rok wcześniej.

Poza Polskę trafia 40 proc. mięsa drobiowego z krajowych zakładów, z czego aż 80 proc. na rynek unijny. W 2015 r. eksport naszego drobiu zwiększył się w sumie o 20 proc., do ok. 1,94 mld euro – podaje Zespół Monitoringu Zagranicznych Rolnych (FAMMU/FAPA).

Polskie kurczaki odnoszą sukcesy, ponieważ są tańsze od tych wyhodowanych na Zachodzie.

– Cenowa konkurencyjność polskiego drobiu utrzymuje się od wielu lat – wyjaśnia Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole Bank Polska. – Zgodnie z danymi Komisji Europejskiej w styczniu tego roku średnie ceny mięsa brojlerów w Polsce wyrażone w euro były o 36,1 proc. niższe od średniej unijnej – dodaje.

Zdaniem Jacka Lewickiego niższe niż na Zachodzie marże są do utrzymania tak długo, jak długo będzie rosła produkcja, a w ślad za nią obroty branży. Dlatego w jej interesie jest podtrzymanie szybkiego tempa rozwoju i zdobywanie nowych rynków zbytu.

Kuszą nie tylko Chiny

Na razie taki scenariusz nie jest zagrożony. W tym roku eksport polskich kurczaków powinien ponownie pójść w górę.

– W 2016 r. rosnąca sprzedaż zagraniczna będzie nadal motorem napędowym rozwoju sektora drobiarskiego w Polsce – mówi Grzegorz Rykaczewski, analityk sektora rolno-spożywczego w Banku Zachodnim WBK. – Jednak w perspektywie długoletniej szansą utrzymania tempa rozwoju sektora jest zwiększanie sprzedaży poza coraz bardziej konkurencyjnym cenowo rynkiem unijnym – dodaje.

Budowanie pozycji rynkowej poza UE już się zaczęło. W 2015 r. najważniejszymi rynkami z grona tzw. krajów trzecich były Hongkong, Benin oraz Chiny, gdzie wartość sprzedaży wzrosła w ciągu roku prawie trzykrotnie – podaje FAMMU/FAPA. Na rynek chiński eksporterzy z Polski wysłali głównie mrożone skrzydła, nogi i podudzia.

Do Chin wszedł już SuperDrob, którego przychody mają się zwiększyć w 2016 r. o blisko jedną piątą. W sumie firma sprzedaje za granicę połowę swojej produkcji. Najwięcej do Niemiec i Francji. Jej produkty można znaleźć m.in. w restauracjach KFC Europe, a także w hotelach Sheraton, Marriott oraz Westin.

Wkrótce wysyłki do Państwa Środka może rozpocząć Drosed. Pod koniec 2015 r. chińscy inspektorzy skontrolowali zakład w Tomaszowie Mazowiecki.

Branża drobiarska duży potencjał widzi także na Bliskim Wschodzie. – Nasza firma stworzyła już przyczółki w krajach arabskich. Dzięki inwestycjom jesteśmy bliscy osiągnięcia mocy produkcyjnych, które umożliwią nam zapewnienie dużych dostaw – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Andrzej Goździkowski, prezes Cedrobu.

Jak podaje Rajmund Paczkowski, prezes Krajowej Rady Drobiarstwa – Izba Gospodarcza, do Polski mają przyjechać inspektorzy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, którzy sprawdzą, jak działają polskie przetwórnie.

Polacy też jedzą więcej

– Są już także kolejne kraje arabskie zainteresowane importem drobiu z Polski – mówi prezes KRD – IG.

Coraz więcej kurczaków jedzą także Polacy. Wpływ na to mają nie tylko walory dietetyczne, ale także cena. Drób jest tańszy od wieprzowiny i wołowiny. W 2016 r. przeciętny Polak zje 29,5 kg mięsa drobiowego, o 0,5 kg więcej niż w 2015 r. – szacuje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Jeszcze w 2008 r. było to nie więcej niż 24 kg per capita.

Tymczasem rosnąca sprzedaż w kraju i za granicą nie przekłada się na lepsze wyniki hodowców drobiu. – Od stycznia do listopada 2015 r. spadek cen skupu żywca był głębszy niż spadek cen pasz pełnoporcjowych – zwraca uwagę Grzegorz Rykaczewski. W efekcie sytuacja producentów kurcząt brojlerów uległa pogorszeniu – dodaje.

Według Jakuba Olipry niepokój budzą ostatnie przypadki ptasiej grypy we Francji. – W sytuacji rozprzestrzenienia wirusa na inne kraje Europy Zachodniej Polska może zwiększyć swój udział w rynku. Z kolei gdyby przypadki wirusa pojawiły się również w Polsce, może to zahamować dynamiczny rozwój krajowego sektora drobiarskiego – uważa analityk Credit Agricole.

– Mazowsze jest zagłębiem produkcji drobiarskiej w Polsce – mówi Jacek Lewicki, prezes grupy Drosed z siedzibą w Siedlcach. – Znajduje się tutaj kilka czołowych zakładów, a na region przypada blisko 20 proc. krajowej produkcji drobiu – dodaje.

Do grupy największych w kraju należą przetwórnie Drosedu w Siedlcach i Tomaszowie Mazowieckim. Między innymi na Mazowszu swoje zakłady ma Cedrob, którego siedziba mieści się w Ujazdówku. W Ciechanowie znajdują się jego ubojnia i przetwórnia, a w Mławie wylęgarnia piskląt. Z kolei w Karczewie działa zakład SuperDrobu.

Pozostało 89% artykułu
Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break