– Zaczynamy nowy, historyczny etap dla Polonii i dla miasta – mówił w czerwcu zeszłego roku Jerzy Engel. Spółka akcyjna, na której czele stanął, ogłaszała przejęcie piłkarskiego zespołu seniorów. Wcześniej był on w rękach MKS Polonii, zajmującej się wychowywaniem młodzieży w klubowej akademii. W 2013 r., po wycofaniu z ekstraklasy drużyny Ireneusza Króla, to MKS zgłosił seniorską drużynę do IV ligi. Jako jedyny posiadał licencję do gry na tym poziomie. Bez niej Polonia musiałaby zacząć reaktywację od B klasy. Od początku zakładano jednak, że to rozwiązanie tymczasowe, a seniorzy mają być samodzielnym bytem kierowanym przez osobny podmiot.
W czerwcu, po podpisaniu dokumentów i oficjalnym przejęciu zespołu, Engel przedstawił wizję budowy wielkiej Polonii. Plany roztoczył piękne. Zapowiedział, że do 2020 roku przy Konwiktorskiej powstanie całkiem nowy stadion z nowoczesnymi trybunami, zapleczem klubowym oraz rozbudowaną infrastrukturą, dodatkowo połączony z centrum biznesowym. – W ten sposób stworzymy setki miejsc pracy, a biznes będzie zarabiał na klub – mówił wówczas.
Jest inwestor, są rozmowy
Według naszych informacji, firmą, z którą Polonia najpoważniej rozmawia o budowie stadionu, jest Griffin Real Estate. To jeden z największych inwestorów na rynku nieruchomości w Europie Środkowej i Wschodniej. W Warszawie postawił kilka biurowców, jest na końcowym etapie rewitalizacji Hali Koszyki, ma 100 proc. udziałów w Meblach Emilia, planuje w miejscu pawilonu postawić biurowiec. Co ciekawe, dyrektorem generalnym Griffin RE jest Mirosław Krych, wspólnie z żoną kontrolujący większość udziałów w firmie E Toto Zakłady Bukmacherskie, głównym sponsorze Polonii.
– Za wcześnie by mówić o inwestorze – powiedział „Rz" Jerzy Engel. – Jest jeszcze dużo czasu, a my jesteśmy w kontakcie z kilkoma potencjalnymi inwestorami. Teraz najważniejsze są rozmowy z miastem, od którego chcemy wydzierżawić stadion i tereny wokół niego. To ma być wspólna inwestycja, która przyniesie korzyści wszystkim stronom. Zaraz po świętach jesteśmy umówieni na kluczowe, szczegółowe omawianie tej kwestii – dodał. Miasto potwierdza, że jest w kontakcie z Polonią, że wpłynął wniosek od klubu i odbyło się pierwsze spotkanie. W najbliższych dniach powołany zostanie zespół negocjacyjny mający wypracować warunki umowy.
Temat budowy stadionu Polonii nie jest niczym nowym. Wręcz przeciwnie – to swoiste never ending story, choć w tym wypadku lepiej, pół żartem, pół serio, napisać „never Engel story". Jerzy Engel, dziś prezes spółki akcyjnej zarządzającej Polonią, obiecywał nowy stadion już wiele lat temu. W lipcu 2003 roku holenderska firma Alynia Holding ogłosiła, że jest gotowa przejąć klub i zainwestować na terenie przy ulicy Konwiktorskiej. Nic z tego nie wyszło. Podobnie jak rok później, gdy Engel ogłosił, że znalazł inwestora gotowego wyłożyć na klub i nowy stadion 150 mln zł. Ostatecznie inwestor (Global Soccer Agencies) okazał się wydmuszką, spółką zarejestrowaną na Gibraltarze o kapitale 2 tys. funtów, a działacze Polonii nawet nie znali jej udziałowców.