Śląsk ma szansę stać się pierwszym regionem w kraju, w którym gminy będą prowadzić wspólną politykę rowerową.
– Chodzi o integrację podmiotów i środowisk działających na rzecz upowszechnienia roweru, tworzenie sieci tras rowerowych oraz wdrażanie spójnego systemu wypożyczalni rowerowych, zintegrowanego z innymi środkami transportu – wylicza Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza i przewodnicząca Górnośląskiego Związku Metropolitalnego.
Wspólnie z samorządem województwa związek chce powołać Śląską Federację Rowerową, opracować strategię rozwoju ruchu rowerowego w regionie, a nawet uruchomić specjalną aplikację mobilną dla rowerzystów. – Ułatwiłaby ona rowerzystom poruszanie się po śląskich trasach – tłumaczy Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej, gdzie w ciągu ostatnich lat długość tras rowerowych zwiększyła się ponaddziesięciokrotnie, do ponad 70 km.
Dziś w regionie politykę rowerową kreują samorządy niezależnie od siebie – system tras nie jest spójny. Według najświeższych danych Górnośląskiego Związku Metropolitalnego najwięcej ścieżek jest w Gliwicach – ponad 95 km.
Na tle kraju miasta regionu wypadają jednak blado. Z rankingu Wrower.pl wynika, że najbardziej przyjazne rowerzystom śląskie miasto jest na 14. miejscu wśród gmin w przeliczeniu na kilometry ścieżek. Liderem jest oczywiście Warszawa (ponad 450 km), potem Wrocław (214 km) i Gdańsk (185 km). Jak podkreśla Mejer, wspólna polityka rowerowa przyniesie gminom i rowerzystom same korzyści. – Pozwoli zintegrować rowerowe inwestycje poszczególnych miast, tak aby infrastruktura w regionie tworzyła spójny system – dodaje wiceprezydent Rudy Śląskiej.