To właśnie w pobliskim Kutnie PCC Intermodal wzniósł i rozbudował swój największy terminal kontenerowy, natomiast w Łodzi – Olechowie działa terminal kontenerowy Spedcont, spółki należącej do Pekaesu. W Radomsku podobne obiekty mają spółki Loconi i Erontrans, a ostatnia z tych spółek ma także jeszcze jeden w Strykowie. W większości terminale konkurują w przewozach kontenerów z portów polskich, ale dwa największe, czyli Kutno oraz Łódź – Olechów, działają w skali niemalże globalnej, przeładowując towary wędrujące z Europy Zachodniej i z Chin.
Największym wyzwaniem dla intermodalnych operatorów jest zapewnienie regularności kursowanie pociągów. W przypadku kierunku chińskiego to wyzwanie, ale czas przejazdu, średnio ok. 11-14 dni, jest na tyle konkurencyjny w stosunku do statków, że łódzki hub przeładunków międzykontynentalnych ma szansę na dynamiczny rozwój. Przy okazji uruchomienia tego połączenia mówiło się o skrzyżowaniu jedwabnego szlaku z bursztynowym, który ma połączyć Bałtyk z wybrzeżem Morza Czarnego i Adriatyku. Zatem znaczenie środka Polski będzie rosło. Zwłaszcza, że dysponuje już potężnym zapleczem. W pobliżu Piotrkowa rozlokowana jest cała grupa magazynów przeznaczonych do obsługi polskiego i regionalnego rynku. Tylko w 2015 roku najemcy wynajęli w centralnej Polsce 0,5 mln m kw. powierzchni magazynowej (jedną trzecią całej powierzchni regionu) i właśnie tu miało miejsce sześć z dziesięciu największych transakcji ubiegłego roku.
W województwie łódzkim krzyżują się także dwie autostrady i jest ono centrum także dla transportu drogowego. Choć A1 na południe od Łodzi dopiero powstaje, na obrzeżach miasta ulokowały się sortownie firm kurierskich i Poczty Polskiej.
Łódź jest znaczącym węzłem transportowym, była nim także wcześniej, gdy główne sortownie Przedsiębiorstwa Spedycji Krajowej (jedynej sieci drobnicowej w PRL) działały właśnie tam, a łódzki PKS, czyli jedyny w PRL publiczny przewoźnik samochodowy, należał do jednych z największych w kraju. Ta tradycja jest dziś godnie kontynuowana.
Choć w Łodzi świetnie rozwijają się firmy transportu lądowego, nigdy nie stała się centrum przewozów lotniczych. Także nie ma szans na przewozy śródlądowe,, ale kto wie? Może przy którejś z unijnych perspektyw znajdą się fundusze na ten najbardziej ekologiczny środek transportu i rzeka Łódka stanie się żeglownym kanałem?