Powstanie galerii handlowej Posnania wiażę się z powstaniem 3000 miejsc pracy

Nie narzekają firmy, które wiedzą, jak dotrzeć do kandydatów oraz mogą zaoferować im konkurencyjne warunki.

Publikacja: 05.06.2016 23:00

Centrum handlowe Posnania uruchomiło platoformę rekrutacyjną, by zdobyć 3 tys. pracowników.

Foto: materiały prasowe

Nowe centrum handlowe Posnania, które ma ruszyć w stolicy Wielkopolski jesienią br., jest na razie na etapie prac wykończeniowych, ale z rekrutacją pracowników wystartowało już w kwietniu. Nie bez powodu, bo w Posnanii, gdzie deweloper przewidział 40 sklepów, 220 butików oraz 40 restauracji i kawiarni, ma pracować 3000 osób.

Znalezienie takiej liczby kandydatów do pracy jest sporym wyzwaniem na poznańskim rynku, gdzie – najniższe w kraju – bezrobocie wynosi zaledwie 2,4 proc. Z pomocą najemcom centrum ruszył więc deweloper, Apsys, który przed kilkoma tygodniami uruchomił specjalną platformę rekrutacyjną Posnania Jobs Platorm. – To duże ułatwienie nie tylko dla przyszłych pracowników Posnanii, ale również dla naszych najemców, którzy zyskali nowe narzędzie employer brandingu, wspierające proces rekrutacji i budowania relacji z kandydatami – twierdzi Marek Kaszewski, dyrektor zarządzający Posnanii.

Jak dodaje jej rzecznik Filip Gruszczyński, najemcy chwalą sobie ten dodatkowy kanał pozyskiwania kandydatów do pracy. Bo zarówno w Poznaniu, jak i w całej Wielkopolsce, jest o nich coraz trudniej.

Poznański deficyt

Wielkopolska od lat wyróżnia się najniższą wśród województw stopą bezrobocia, które w kwietniu spadło do 6 proc. W analizie ogólnopolskiego raportu Barometr Zawodów 2016 region znalazł się na trzecim miejscu wśród województw o największej liczbie deficytowych profesji.

Nic dziwnego, skoro Wielkopolskie jest też na trzecim miejscu w kraju pod względem liczby zarejestrowanych przedsiębiorstw. Deficyt kandydatów do pracy występuje tam aż w 44 zawodach.

Na czele zestawienia są wykwalifikowani spawacze MIG/MAG, budowlańcy (w tym blacharze, dekarze i cieśle) oraz kierowcy TIR-ów (ciągników siodłowych), których rekrutują firmy transportowe i rozwijające się w regionie centra logistyczne.

W samym Poznaniu wykaz deficytowych profesji liczy 66 pozycji, w tym liczne zawody związane z branżą informatyczną, samochodową oraz logistyczno-transportową. Na tej liście są także sprzedawcy i kasjerzy, których szukają nie tylko sklepy i butiki otwierające się w centrum handlowym Posnania.

Jak ocenia Sylwia Albert- Krysiak, szefowa regionu zachodniego w agencji zatrudnienia Work Service, Wielkopolska jest dzisiaj jednym z regionów, gdzie w największym nasileniu występuje tzw. rynek pracownika. Trudno tam nie tylko o specjalistów i fachowców, ale też o kandydatów do prostych prac w produkcji czy w logistyce, w tym do prac sezonowych. Rekrutację kilkuset pracowników tymczasowych do rozpoczynającego się w połowie czerwca sezonu wyprzedaży w sklepach internetowych (część z nich ma centra logistyczne w Wielkopolsce) Work Service zaczął już wczesną wiosną.

Musiał także uświadomić klientom, że od poprzedniego sezonu wyprzedaży, z przełomu roku, wymagania kandydatów wzrosły. O ile wtedy mogło ich skusić 12-13 zł brutto na godzinę, to teraz oczekują j 15 zł. – I warto też pomyśleć o premiach – dodaje Albert-Krysiak.

Ratunek z Ukrainy

Dagmara Michałowicz z agencji zatrudnienia Manpower potwierdza, że o dobrego kandydata do pracy trzeba w Wielkopolsce zawalczyć.

– Trudności w pozyskaniu pracowników skłaniają pracodawców do obniżania wymagań oraz rewizji stawek wynagrodzeń – przyznaje przedstawicielka Manpowera, która aktualnie oferuje w regionie kilka tysięcy miejsc pracy m.in. dla pracowników fizycznych, spedytorów, konsultantów i automatyków.

Coraz częściej ratunkiem dla firm są pracownicy z Ukrainy. Według danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu, liczba zarejestrowanych oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemców ze Wschodu (głównie z Ukrainy) była w pierwszych czterech miesiącach prawie 2,5-krotnie wyższa niż rok wcześniej. – Praktycznie każdy, kto chce pracować, znajdzie w Wielkopolsce zatrudnienie, choć niekiedy musi się przekwalifikować, co dotyczy absolwentów nadwyżkowych kierunków studiów, jak np. pedagogów czy politologów – twierdzi Bernadeta Ignasiak z WUP w Poznaniu. Zwraca jednak uwagę na duże zróżnicowanie regionu, gdzie wśród 31 powiatów są też takie z dwucyfrowym bezrobociem.

Przypomina, że pracodawcy, którzy oferują konkurencyjne warunki i mają dobrą opinię na rynku, nie narzekają na brak chętnych. Tak jak Volkswagen, który rekrutując pracowników do nowej fabryki we Wrześni (gdzie docelowo ma zatrudnić ok. 3 tys. osób), może przebierać ofertach kandydatów na każde miejsce. Zabiegają oni o pracę w firmie znanej z dobrych zarobków i atrakcyjnego pakietu socjalnego. I nawet na stanowiskach produkcyjnych firma organizuje Assesment Center, czyli ćwiczenia oceny kompetencji kandydatów.

Opinia

Barbara Kwapiszewska , dyrektor WUP w Poznaniu

Wielkopolska ma najniższą w kraju 6-proc. stopę bezrobocia. Na koniec miesiąca pozostaje też ok. 10 tys. wolnych miejsc pracy. Osoba, której bardzo zależy na pracy, może ją znaleźć. Sytuacja w naszym regionie jest jednak zróżnicowana. Są powiaty: koniński oraz kolski i złotowski, gdzie stopa bezrobocia wynosi 13,2 proc. i 12 proc. Mamy też osoby wymagające naszej wzmożonej troski – to długotrwale bezrobotni, którzy stanowią 48,4 proc. wszystkich bezrobotnych. Mimo, że są projekty skierowane do tych osób, to nadal trudno doprowadzić do ich zatrudnienia. W najbliższym czasie będziemy prowadzić działania, by bezrobocie nie stało się dla nich sposobem na życie.

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break