- Nie szukamy rodziców idealnych, ale osób które chcą podarować potrzebującym dzieciom własną energię, serce i uwagę oraz stworzyć dla nich prawdziwy dom – mówi nam Anna Choszcz- Sendrowska, rzecznik stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce.
Działa ono w Polsce już od 32 lat. Jest częścią międzynarodowej organizacji SOS Children's Villages. Stowarzyszenie opiekuje się opuszczonymi i osieroconymi dziećmi oraz tymi z rodzin dysfunkcyjnych. W naszym kraju prowadzi świetlice dla podopiecznych oraz cztery wioski dziecięce, w tym dwie na Lubelszczyźnie: w Biłgoraju i Kraśniku (poza tym w Siedlcach i w Karlinie).
To w domach w takich wioskach rodzice lub matki SOS, wybrane wcześniej przez stowarzyszenie, opiekują się opuszczonymi czy osieroconymi dziećmi. Zwykle wychowują ich od pięciu do ośmiu, głównie liczne rodzeństwa.
Pod koniec grudnia 2015 pod opieką dziewięciu rodzin SOS w Biłgoraju było 46 podopiecznych w wieku od 6 do 25 lat, najwięcej w wieku 6-13 lat (74 proc. wszystkich). Z kolei w wiosce dziecięcej w Kraśniku w 14 rodzinach pod opieką jest 64 dzieci.
Zarówno w lubelskich, jak i pozostałych wioskach są wolne domy, dlatego stowarzyszenie szuka nowych chętnych do roli rodziców. Od połowy maja trwa kampania #SzukamyMamy, która ma zachęcać do podjęcia tej trudnej pracy.