W drogi i szlaki rowerowe na terenie Wielkopolski nie wpompowano tylu unijnych pieniędzy, ile w projekt Green Velo w województwach na wschodzie kraju. Nie oznacza to jednak, że Wielkopolanie ze wspólnotowych środków na cele związane z turystyką rowerową nie korzystają. To właśnie dzięki nim i współpracy samorządów, Wielkopolska jest coraz bardziej przyjazna rowerzystom.
Kilometr do kilometra
- Kiedy liczyliśmy wszystkie drogi rowerowe w naszym województwie, łącznie z tymi w powiatach i gminach, wyszło nam, że cykliści mają u nas do dyspozycji łącznie ok. 13 tys. km! - przekonuje Andrzej Kaleniewicz, kierownik Oddziału Turystyki w Departamencie Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego.
A będzie ich jeszcze więcej. Kolejne samorządy informują o inwestycjach, na które zamierzają znaleźć finansowanie. Wągrowiec budowę nowej drogi rowerowej po nasypie nieczynnej linii kolejowej chce sfinansować z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 2014-2020, w ramach „inwestycji w obszarze transportu miejskiego".
Z kolei aglomeracja leszczyńska i gminy powiatu gnieźnieńskiego - jako Obszary Strategicznej Interwencji - skorzystają ze środków wydzielonych z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Powiat gnieźnieński do 2020 roku chce wydać ponad 15,5 mln zł na sieć dróg rowerowych, przy wkładzie własnym wynoszącym ok. 2,3 mln zł. Przedstawiciele aglomeracji leszczyńskiej deklarowali, że pozyskane pieniądze zostaną wydane na dwie, łącznie 20-kilometrowe, trasy: Osieczna - Kąkolewo - Dąbcze oraz łącznik krajowej „piątki" z przyszłym węzłem drogi ekspresowej S5.
Północ – południe
Dla rowerzystów z Leszna węzeł drogi ekspresowej S5 już za kilka lat może stanowić początek dłuższej wyprawy. Jeśli wypali pomysł burmistrza Rawicza i uda się poprowadzić trasę rowerową drogami technicznymi, równoległymi do ekspresówki, będą mogli bezpiecznie dojechać do Poznania lub nawet Wrocławia.