Na rosnące zainteresowanie terenami rekreacyjnymi na Podlasiu wskazuje Monika Witkowska, dyrektor łomżyńskiego oddziału agencji Północ Nieruchomości. Najchętniej wybierane są działki nad Narwią i Pisą. Dobrych ofert szukają głównie klienci z okolic Warszawy.
Także Emil Chrzanowski, ekspert Emmerson Realty, zwraca uwagę na coraz większy popyt na podlaskie działki. To łakomy kąsek dla mieszkańców dużych miast.
Cena do negocjacji
– Większość kupujących, którzy marzą o własnej enklawie z dala od miejskiego hałasu i zgiełku, szuka okazji, bez pośpiechu przeglądając oferty – opowiada Monika Witkowska. – Przeszacowane, drogie nieruchomości, choćby w najatrakcyjniejszym miejscu regionu, nie znajdą kupca, jeśli cena nie zostanie urealniona.
Szefowa łomżyńskiego oddziału agencji Północ zauważa, że największy popyt jest na działki rekreacyjne z domami letniskowymi, które są wycenione na 80-130 tys. zł. Droższe na kupca muszą czekać znacznie dłużej. Ten, kto szuka niezabudowanej działki niedaleko rzeki, powinien się przygotować na wydatek rzędu 30 - 50 tys. zł. – Ceny nieruchomości rekreacyjnych od kilku lat utrzymują się na stałym poziomie – mówi Witkowska.
Emil Chrzanowski ocenia, że najbardziej pożądane są nieruchomości nad wodą, z malowniczymi widokami. - Mimo że są droższe, szybciej znajdują nowych właścicieli - zapewnia. – Bardzo popularne są nieruchomości rekreacyjne blisko miejscowości wypoczynkowych, których na Podlasiu nie brakuje. Wiele ofert można znaleźć na przykład na obrzeżach Augustowa – zauważa.