Najnowsze dane Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Szczecinie pokazują, że na rynku pracy w Zachodniopomorskiem nigdy dotąd nie było tak dobrze. Na koniec czerwca tego roku stopa bezrobocia w regionie wyniosła 11.3 proc. To oznacza, że bez pracy było 66 763 osoby. W porównaniu do danych z 2015 r. jest to spadek aż o 14 tys. - To najkorzystniejsza sytuacja na rynku pracy od powstania województwa zachodniopomorskiego – komentuje statystyki Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego.
Problem przedsiębiorców
W Zachodniopomorskiem jest obecnie tak duży problem ze znalezieniem pracowników, że przedsiębiorcy sprowadzają ich z Ukrainy. Inaczej nie byliby w stanie obsłużyć latem takiej grupy turystów, bo Polaków chętnych wiele stanowisk nie ma.
To, co cieszy władze regionu, martwi jednak lokalnych przedsiębiorców. – Udany sezon letni tylko pogłębia problemy z kadrą. Odpowiednich pracowników brakuje przez cały rok, ale teraz naprawdę jest dramatycznie. Nigdy dotąd takiej sytuacji w tym regionie kraju nie przeżywaliśmy i musimy się nauczyć funkcjonowania w nowej rzeczywistości–mówi Anna Kornacka z zachodniopomorskiego oddziału Konfederacji Lewiatan. Ekspertka opowiada, że dramatyczna sytuacja jest o tyle trudna, że w regionie występuje spore niedopasowanie kwalifikacji pracowników do wymagań rynku pracy. – Uczelnie nie do końca kształcą zgodnie z naszymi oczekiwaniami – mówi Kornacka.
Problemem jest także niska mobilność w regionie, bo chociaż można znaleźć pracowników poza dużymi ośrodkami, to jednak niewielu z nich chce dojeżdżać do pracy lub zmienić miejsce zamieszkania. A jeżeli już zdecydują się na ten krok, to szybciej wybiorą emigrację. – Pracownik podejmując pracę zawsze dokonuje kalkulacji. I wybiera to, co mu się najbardziej opłaca. Z pewnością czynnikiem wypychającym pracowników z zachodniopomorskiego rynku pracy są wyższe płace oferowane za granicą – mówi Paweł Nowak z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Szczecinie.