Rz: Od wielu lat jest pan jednoznacznie kojarzony z Warszawą, aż trudno uwierzyć, że po drodze były takie przystanki jak Bielsko - Biała, Kalisz, Częstochowa. Czy te miasta wnosiły coś w pana osobowość ?
Henryk Talar: Z pewnością tak. Co nie znaczy, że w jakimś decydującym stopniu. Jeśli człowiek się zmienia, to musi mieć świadomość, że gdzieś w środku wciąż pozostaje sobą. To mamy w genach. Fizyczność, sposób myślenia pozostaje taki sam niezależnie od tego, czy żyjemy w Kaliszu, Bielsku - Białej, Częstochowie, Warszawie, czy Paryżu. Do dziś pamiętam słowa mojej nauczycielki, która mówiła: zmieniaj życie, nie zmieniając siebie.