Zbliża się Kraków Life Festival

Massive Attack, The Chemical Brothers i Damian Marley to największe gwiazdy tegorocznej odsłony Kraków Life Festival (19-20 sierpnia).

Aktualizacja: 09.08.2016 12:30 Publikacja: 07.08.2016 22:00

The Chemical Brothers zagrają w Krakowie 20 sierpnia.

The Chemical Brothers zagrają w Krakowie 20 sierpnia.

Foto: materiały prasowe

Impreza, która odbywa się tradycyjnie na terenie, będącym siedzibą Muzeum Lotnictwa Polskiego, może liczyć na dobrą gwiazdorską obsadę, ponieważ znajduje się w portfelu Alter Art, producenta gdyńskiego Open'era i Warsaw Orange Festival. Zresztą chyba sam fakt, że festiwale odbywają się na lotniskach i torze wyścigów stanowi dobry punkt startowy do rywalizacji o światowe gwiazdy.

Nie tylko reaggae

Nazwisko Marley skazuje innych na rywalizację z legendą założyciela muzycznej dynastii — Bobem, największą postacią w historii reggae. Ale też może okazać się wielką szansą: zwłaszcza jeśli łączy się z nią potencjał przekazany w genach. Damiana Marleya (1978), najmłodszego syna Boba Marleya, urodzonego ze związku z Miss Świata'76 Cindy Breakspeare, dotyczy drugi przypadek.

Legitymację do tego rodzaju myślenia dają przede wszystkim cztery solowe płyty, które przyniosły mu trzy Grammy m. in. w kategorii najlepszy album reggae. Sam artysta nie ma wątpliwości, że jego wizytówką jest album „Welcome To Jamrock" nagrany w 2005 roku, bo tytułową piosenką kończy wszystkie koncerty

Trudno jednak pisać o Damianie wyłącznie w kategoriach wąsko pojętego reaggae, ponieważ on lubi przekraczać gatunkowe podziały. Dowodem na to jest znakomicie przyjęty album „Distant Relatives", który nagrał z raperem Nasem. Gościnnych występów w gwiazdorskich duetach zrealizowanych ponad muzycznymi podziałami było zresztą więcej. Damian przyjął zaproszenie do wspólnego śpiewania w utworze Bruno Marsa, rozpoznamy go też na tle beatów Skrillexa w hicie „Make It Bun Dem".

Bodaj najważniejszym osiągnięciem jest jednak udział w supergrupie Superheavy, założonej przez Micka Jaggera, Joss Stone i Dave'a Stewarta (Eurythmics). Osobiście uważam, że to najbardziej niedoceniony zespół świata, na którego karierze położyło się cieniem odium The Rolling Stones. Tak już jest, że Jaggera nikt nie toleruje w solowych projektach. Tym razem śpiewając razem z młodym Marleyem stworzył nową jakość i koniecznie trzeba ją docenić. Piosenek z tej płyty nie powinno w Krakowie zabraknąć. W programie Damiana jest też co najmniej kilka hitów The Weilers, w tym słynny „Get Up, Stand Up" grany na bis.

Giganci elektroniki

Life Festival udowadnia również żywotność zespołów, które jeszcze niedawno uważane były za efemerydy. Dziś zaś, ci którzy śmieli tak sądzić, muszą przyznać, że mają do czynienia z klasyką muzyki pop. Mowa oczywiście o Massive Attack, jednej z najważniejszych grup trip hopu, czyli mrocznej, ale i wizyjnej muzyki elektronicznej: zespole, który za dwa lata będzie świętować trzy dekady istnienia.

Massive Attack założyli w angielskim Bristolu, mieście skąd wywodzi się również Portishead – 3D, Daddy G i Mushroom. Kiedy w lutym 1991 roku ukazał się ich singel „Unfinished Sympathy", docenili go tylko nieliczni, lecz tak było tylko na początku. Trudno się zresztą dziwić, kompozycji towarzyszył przecież wideoclip zrealizowany w jednym ujęciu, co było świadomym gestem pójścia drogą eksperymentu.

Czasy były jednak wtedy wspaniałe, MTV, które dziś żywi się obyczajowymi serialikami o niewysmakowej treści, postawiło na nich i pozwoliło uzyskać statut nadziei nowej muzyki. To z kolei stanowiło mocne otwarcie promocyjne albumu „Blue Lines".

Forma pierwszego teledysku była znamienna, bo utwory też były jak jedno ujęcie: mocno kontemplacyjne, jednocześnie refleksyjne i emocjonalne, zasysały uwagę słuchacza transową atmosferą. Taka była dramaturgia „Protection" z roku 1994, choć typowe wcześniej dla grupy postjazzowe smaczki zastąpił bardziej rozpoznawalny wśród młodych odbiorców chillout. Dało to początek niezwykle popularnej do dziś muzycznej fali.

Kreatywnością zespołu nie zachwiał nawet fakt zerwania współpracy po drugiej płycie Tricky'ego. O ile dwie pierwsze płyty dotarły w głównej mierze do młodego środowiska – o trzeciej „Mezzanine" słyszał prawie każdy. Kompozycje „Teardrop", „Inertia Creeps", „Man Next Door" czy „Angel" zdominowały fale eteru i muzyczne telewizje na całym świecie. Album sprzedał się w czterech milionach egz. W trzecie tysiąclecie grupa wchodziła w aurze klasyków, co potwierdziły albumy „100th Window" z udziałem Sinnead O'Connor (2003) i „Heligoland" (2010).

Już na „Mezzanine" pojawił się trop, który wskazywał, że naturalnym środowiskiem dla ilustracyjno-narracyjnej muzyki Massive Attack jest film. „Dissolved Girl" śpiewaną przez Sarę Jay wykorzystano w „Szakalu" z udziałem Bruce'a Willisa i Richarda Gere'a. Ilustrację muzyczną do całego filmu grupa miała okazję stworzyć w „Człowieku Psie" Luca Bessona z udziałem Jet Li i Morgana Freemana.

Mając w orbicie swoich wpływów i poszukiwań coraz to młodszych wykonawców w 2011 roku Massive Attack rozpoczęli współpracę z pragnącym zachować anonimowość producentem Burialem. Tak powstał singel „Four Walls". Krakowski koncert odbędzie się w idealnym momencie, ponieważ pod koniec stycznia Massive Attack opublikowali pierwsze po pięciu latach milczenia nagranie „Ritual Spirit". Dla fanów najważniejsze było to, że w jego stworzeniu wziął udział Tricky, który nie współpracował z zespołem od 1994 roku. Zaś zastrzyk młodej krwi zapewniła szkocka formacja Young Fathers. Jak wygląda połączenie energii klasyków z nową siłą – przekonamy się w Krakówie. Szkoci wystąpią z Bristolczykami.

The Chemical Brothers to formacja, którą Mikołaj Ziółkowski, szef Alter Artu, sprowadził do Polski, gdy Open'er organizowano jeszcze na warszawskim Torze Stegny, o czym kto mało pamięta. To był dla nich przełomowy czas, wychodzili z muzycznego podziemia na światło dzienne, wzmocnione przez lasery towarzyszące ich dużym, festiwalowym produkcjom. Kultura muzyczna techno rave, czyli nocnych, znienacka organizowanych imprez, znalazła znaczących ambasadorów. I tak jest do dziś, bo historia zespołu odmierzana jest ważnymi, przebojowymi albumami, poczynając od debiutu w 1995 roku „Exit Planet Dust".

Na drugim krążku „Dig Your Own Hole" wspierał ich Noel Gallagher z Oasis. Na „Come With Us" gościnnie wystąpiła Beth Orton i Richard Aschcroft. To na tej płycie znalazł się cytat z „Pielgrzyma" Niemena z albumu „Aerolit", wykorzystany w finałowej kompozycji „The Test". Aby uzyskać zgodę na wykorzystanie nagrania brytyjscy didżeje wysłali list zaadresowany do Czesława Niemena i... C. K. Norwida!, bo Niemen wykorzystał jego wiersz.

To jednak już historia. Tymczasem The Chemical Brothers wydali w 2015 roku nowy album „Born In The Echoes", zaś ich koncertowe oblicze wzbogaciła współpraca z reżyserem i artystą wizualnym Adamem Smithem. Fani, którzy przyjadą do Krakowa, podczas koncertu 20 sierpnia będą mogli podziwiać efekty tego mariażu.

Młoda fala

Warto zwrócić też uwagę na innych wykonawców. Kalifornijska grupa Neighbourhood dała się poznać albumem „I Love You", który debiutował wysoko na amerykańskim „Billboardzie". Ich największy przebój „Sweater Weather" obejrzano w serwisie YouTube 113 milionów razy. Pół roku temu formacja wydała drugą płytę, „Wiped Out".

Cage The Elephant pierwszą trasę koncertową zagrali razem z Queens Of The Stone Age, grając swoje wielkie przeboje „In One Ear", „Back Against The Wall" i „Ain't No Rest For The Wicked". Kolejne płyty lansowali poprzedzając występy Foo Fighters i Muse. Najnowszą pozycją w dyskografii jest „Tell Me I'm Pretty" wyprodukowane przez samego Dana Auerbacha z The Black Keys.

The Avalanches debiutowali 16 lat temu. Płyta „Since I Left You" zasłynęła tym, że zespół użył do jej produkcji 3500 przeróżnych muzycznych cytatów. Dopiero w tym roku, 2 czerwca, opublikował pierwszy singiel zatytułowany „Frankie Sinatra" z drugiego albumu „Wildflower", który ukazał się 8 lipca.

Żeńskie trio HAIM zostało założone przez siostry Este, Danielle i Alanę. Chcą śpiewać w stylu Fleetwood Mac. I taki też jest ich album „Days Are Gone". Siostrą grały na najsłynniejszych festiwalach: Glastonbury, Lollapalooza i Coachella. W Krakowie obiecują piosenki z nowej płyty, nad którą pracują.

Australijka Sia Furler zaczynała z elektronicznym duetem Zero 7, ale znamy ją też z solowych dokonań. Kompozycja „Breath Me" towarzyszyła serialowi „Sześć stóp pod ziemią". Pisała też m.in. dla Beyonce, Rihanny czy Alicii Keys. David Guetta jej utwór przetworzył na hit „Titanium". W 2014 r. wydała album „1000 Forms of Fear" z przebojami „Chandelier", „Elastica Heart" i „Big Girl Cry". Na tegorocznej płycie „This Is Acting" sensacją jest „Alive" napisane z Adele. Polskimi gwiazdami będą Hey i Julia Marcel. W ostatniej chwili dodano koncert Muse 21 sierpnia.

Impreza, która odbywa się tradycyjnie na terenie, będącym siedzibą Muzeum Lotnictwa Polskiego, może liczyć na dobrą gwiazdorską obsadę, ponieważ znajduje się w portfelu Alter Art, producenta gdyńskiego Open'era i Warsaw Orange Festival. Zresztą chyba sam fakt, że festiwale odbywają się na lotniskach i torze wyścigów stanowi dobry punkt startowy do rywalizacji o światowe gwiazdy.

Nie tylko reaggae

Pozostało 95% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break