Przyciągają zagranicznych inwestorów, tworzą nowe miejsca pracy, wreszcie wpływają na przyspieszenie rozwoju lokalnego biznesu. Przekonał się o tym Śląsk, gdy szybki rozwój przemysłu samochodowego w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej doprowadził do zmiany struktury gospodarczej całego regionu. Podobnie było na Dolnym Śląsku, gdzie na terenach z rosnącym po transformacji gospodarczej bezrobociem, zaczęło powstawać zagłębie elektroniki. Albo w Wielkopolsce, gdzie – podobnie jak w województwie śląskim – zaczyna dominować branża motoryzacyjna. Dlatego na profity z lokowania się strefowych inwestycji liczy także Lublin.

Zwłaszcza, że funkcjonująca na terenie miasta strefa mielecka rozwija się wyjątkowo dynamicznie. W pierwszym półroczu 2016 roku wartość inwestycji zadeklarowanych w wydanych przez strefę zezwoleniach sięga pół miliarda złotych. To drugi wynik ze wszystkich czternastu stref. Także liczba zadeklarowanych nowych miejsc pracy, jakie mają powstać w mieleckiej SSE – 452, plasuje ją na pozycji wicelidera. Natomiast w liczbie wydanych w ciągu pierwszych 6 miesięcy zezwoleń mielecka SSE okazała się najlepsza. Dla inwestorów ważna jest także dostępna na terenie województwa wielkość pomocy publicznej, wyższa niż w przypadku innych regionów: ulgi w podatku dochodowym mogą sięgać 50 proc. Dla przyciągnięcia nowych inwestycji władze Lublina i regionu muszą wykorzystać najważniejsze atuty. To przede wszystkim kapitał ludzki, którego potencjał buduje 18 szkół wyższych, kształcących ponad 89 tys. studentów. To zarazem stosunkowo niskie koszty pracy, bo według badań SGH średnia wysokość wynagrodzeń w województwie lubelskim to niespełna 88 proc. średniej krajowej. To również znaczący potencjał naukowo badawczy, tradycje przemysłowe zwłaszcza w odniesieniu do przemysłów: środków transportu, maszynowego, chemicznego i spożywczego.

Ten ostatni jest zresztą główną specjalizacją regionu. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych zaliczyła go do tzw. sektorów wysokich szans. Podobnie jak logistykę, mogącą rozwijać się o korzystny układ komunikacyjny, tworzony przez drogi ekspresowe oraz port lotniczy w Lublinie.

Kluczowym dla utrzymania atrakcyjności inwestycyjnej Lublina i regionu będzie jednak odpowiednia oferta nowych terenów. Takich natomiast zaczyna brakować. Niestety, pozyskanie gruntów nie jest łatwe, ze względu na długie procedury administracyjne. Jeśli będą przeciągać się zbyt mocno, mogą zniechęcić potencjalnych inwestorów.