- To będzie rozmycie odpowiedzialności, bo nie wiadomo kto będzie odpowiedzialny za dany stan rzeczy. Dzisiaj nadzór nad jednostką jest niepodzielnie skupiony w rękach dyrektora, nie ma zarządu, nie ma rady nadzorczej, nie ma wzmocnienia nadzoru, poza propozycją, by szpital robił analizy swojego wyniku w perspektywie trzyletniej. Przy ograniczonych możliwościach samorządy nie będą w stanie pokrywać strat – mówił Olgierd Geblewicz.
W podobnym tonie wypowiadał się Mieczysław Struk.
- Jakie chcemy znaleźć sposoby na wymuszenie efektywności? W istocie decyzje skutkujące ekonomiką szpitala są podejmowane przez ordynatora, oddziałową, przez dyrektora szpitala. Jasne jest, że muszą być takie metody, które spowodują wzrost odpowiedzialności nie tylko samego dyrektora, ale samorządu województwa-mówił Struk. - Również ważna rzecz, która mnie boli, to jest stosunek państwa do komercjalizacji. Komercjalizacji nie należy stawiać na równości z prywatyzacją. Przecież ciągle się ta retoryka pojawia. My skomercjonowaliśmy 11 podmiotów w Województwie pomorskim, żaden nie został sprzedany. Mam 100 proc. kontroli nad tymi jednostkami. Komercjalizacja miała wymusić efektywność. Jeżeli widzą państwo w resorcie inną metodę na wzrost efektywności, to ja z chęcią z tego skorzystam. Dzisiaj nie widzę żadnego innego sposobu. Przecież rady społeczne nie są żadnym ciałem, które potrafią kontrolować efektywność. Załatwiają może swoje rodzinne sprawy, bo mają dostęp do dyrektora szpitala. Wydaję mi się, że są sprawy, nad którymi musimy się pochylić. I to jest kwestia nie tylko ministra, ale nas wszystkich. Powinniśmy rozmawiać o rozwiązaniu systemowym.
System do poprawki
Wiceminister Piotr Gryza starał się tonować nastroje.
- Stanu, którego mamy w tej chwili, nie możemy obecnie przedłużać. Poziom finansowania świadczeń to jest zagadnienie, z którym borykają się wszyscy. Dlaczego przez ostatnich osiem lat nie zwiększono finansowania świadczeń? Widać, że jest to poważne zagadnienie systemowe, ponieważ funkcjonowanie państwa, koszty, zwiększenie składki-jest zwiększeniem obciążenia. Pan marszałek wspomniał o próbie poszukiwania efektywności. Każdy z nas stoi przed tym wyzwaniem. Cel jest dokładnie ten sam, każdy chce zwiększyć efektywność systemową i tutaj każda propozycja powinna być brana pod uwagę – podsumowywał Piotr Gryza. - Myślę, że jest pewna bariera nieufności, po stronie samorządów do rządu. Trzeba się zastanowić, jak tę barierę zmniejszać. Są organy do podejmowania decyzji, co nie znaczy, że nie powinniśmy rozmawiać. Jest pewien konflikt polityczny, na poziomie makro, natomiast tutaj dotykamy sfery życia, która dotyka każdego z nas. Nie tylko teraz, ale także w przyszłości.