– To daje 10 tys. wypożyczeń dziennie – wylicza Marcin Masłowski, rzecznik Urzędu Miasta. Dodaje, że łodzianie długo czekali na rowery miejskie, a teraz jak już są to korzystają z nich bardzo chętnie. Zwłaszcza, że jednoślady stoją w centrum i w ciągu pierwszych 20 minut niemal wszędzie dojadą rowerem za darmo.
System miejskich wypożyczalni ruszył w Łodzi 30 kwietnia, po latach nieudanych prób związanych z jego uruchomieniem. W początkowej fazie obejmował 100 stacji zlokalizowanych w centrum, obsługujących tysiąc rowerów. Jednoślady od razu przypadły do serca mieszkańcom i turystom. Tylko w maju wypożyczano rowery aż 373 tys. razy. W czerwcu było ich jeszcze więcej. Dzienny rekord wypożyczeń odnotowano 12 maja. Łodzianie sięgnęli wtedy po rowery 17 655 razy w ciągu 24 godzin. - W żadnym innym systemie w Polsce nigdy dotąd nie zbliżono się do średniej prawie 18 tys. wypożyczeń w ciągu jednego dnia – mówi Marcin Masłowski. I dodaje, że to prawdopodobnie także jeden z najlepszych wyników odnotowanych kiedykolwiek w europejskich sieciach wypożyczalni. - Wyniki Łódzkiego Roweru Publicznego to najlepszy dowód na to, że Łódź jest obecnie jednym z najbardziej rowerowych miast w tej części Europy. Od końca kwietnia pojazdy są wypożyczane średnio co około 9 sekund – to mówi samo za siebie – mówi Tomasz Wojtkiewicz, prezes firmy Nextbike Polska, operatora systemu.
Z danych firmy wynika, że rowery wypożyczane są najczęściej na trasach: Piotrkowska/6 Sierpnia – Zachodnia – Manufaktura, Piotrkowska/Piłsudskiego – Plac Wolności, Piotrkowska/Piłsudskiego – Piotrkowska/6 Sierpnia. – W tygodniu wypożyczenia rozkładają się bardzo równomiernie, jednak najczęściej łodzianie sięgają po rowery w piątki i w soboty – tłumaczy Michał Dąbrowski, dyrektor ds. rozwoju Nextbike Polska. Dodaje, że średni czas wynajmu wynosi 16 minut i 10 sekund, co oznacza, że aż 83 proc. dotychczasowych wypożyczeń było darmowe.
Łodzianie chcą więcej miejskich rowerów do swojej dyspozycji. Na początku sierpnia system został rozbudowany o nową stację i kolejne 10 rowerów, ufundowane przez Centrum Handlowe Port Łódź oraz sklep IKEA. A będą kolejne. – 10 września rozpoczyna się u nas głosowanie nad kolejną edycją budżetu partycypacyjnego. Aż 37 propozycji dotyczy inwestycji rowerowych, w tym nowych stacji – mówi Marcin Masłowski. Dodaje, że o miejskie jednoślady upominają się mieszkańcy wielkich osiedli, jak Widzew, Górna, Bałuty czy Retkinia. – Miejski rower stał się dobrym uzupełnieniem systemu komunikacji publicznej, dlatego mieszkańcom zależy na rozbudowie systemu – dodaje Masłowski.
Zdarzają się jednak przypadki prób kradzieży publicznych jednoślad. W chwili obecnej w Łodzi prowadzonych jest kilkanaście postępowań dotyczących takich prób.Sprawy są w toku. - Ponadto odnotowaliśmy kilkanaście prób dewastacji rowerów. Pięciu osobom postawiono zarzuty – w tej chwili czekają na proces – wylicza dyr. Dąbrowski. – W Łodzi każdy rower posiada GPS. Zapewniamy, że lata doświadczeń w zarządzaniu systemami w kilkunastu polskich miastach pozwoliły nam wypracować skuteczne procedury poszukiwania i odzyskiwania jednośladów – tłumaczy dyrektor Dąbrowski. I podkreśla, że uczciwi rowerzyści, korzystający z wypożyczalni zgodnie z regulaminem, nie mają żadnych powodów do niepokoju, bo monitoring służy wyłącznie do podniesienia bezpieczeństwa systemu.