Obecna sytuacja na rynku pracy i ogromne zapotrzebowanie na tanich pracowników z Ukrainy to raj dla przestępców

Ogromne zapotrzebowanie na taniego pracownika ze Wschodu wykorzystują przestępcy, do wyłudzania wiz.

Aktualizacja: 19.09.2016 10:53 Publikacja: 18.09.2016 23:00

Pracownicy z Ukrainy znajdują zajęcie nie tylko przy pracach sezonowych, ale również w transporcie i

Pracownicy z Ukrainy znajdują zajęcie nie tylko przy pracach sezonowych, ale również w transporcie i gospodarce magazynowej, budownictwie, handlu i gastronomii

Foto: 123RF

Na Podkarpaciu brakuje rąk do pracy, głównie sezonowej w rolnictwie więc pracodawcy szukają pracowników za wschodnią granicą- na Ukrainie, w Mołdawii, Armenii, Federacji Rosyjskiej.

Okazuje się, że ponad 50-procentowy wzrost wydanych zezwoleń na pracę cudzoziemców na Podkarpaciu w ciągu ostatniego roku nie przekłada się na zmniejszenie bezrobocia. Jak wykazała kontrola Państwowej Inspekcji Pracy i Najwyższej Izby Kontroli w dziesięciu firmach, które na Podkarpaciu chciały zatrudnić największą liczbę obcokrajowców, ponad 80 proc. cudzoziemców, którzy przekroczyli polską granicę z wizami na pracę, w ogóle nie podjęło w Polsce legalnego zatrudnienia.

- To duży problem dla pracodawców- przyznaje Mieczysław Łagowski, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Rzeszowie.

Oświadczenia i zaproszenia

Cudzoziemcy na terytorium RP mogą być zatrudniani na podstawie oświadczeń o zamiarze powierzenia wykonywania pracy cudzoziemcom, zezwoleń na pracę cudzoziemca lub jednolitych zezwoleń na pobyt czasowy i pracę. - Spotykamy się także z wszelkiego rodzaju „zaproszeniami do współpracy" - mówi „Rzeczpospolitej" mjr Elżbieta Pikor, rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu. Jak wyliczyła NIK, na terenie województwa podkarpackiego jedynie 10 proc. dokumentów uprawniających do podjęcia pracy przez cudzoziemca stanowiły zezwolenia na pracę, a 90 proc. oświadczenia o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca.

Na ich podstawie cudzoziemcy uzyskują wizy w polskich placówkach konsularnych. Kontroluje je Straż Graniczna. - Ujawniamy przypadki posługiwania się przez cudzoziemców podrobionymi, jak i oryginalnymi dokumentami uzupełniającymi służącymi im jedynie w celu uzyskania wiz i wjazdu na terytorium RP- przyznaje mjr Pikor. Jak podkreśla, „kontrolowani cudzoziemcy często nie znają żadnych szczegółów dotyczących ich zatrudnienia, czy współpracy z firmami na terytorium Polski. - Przyznają się, że dokumenty uzupełniające w celu uzyskania wiz kupują od osób trzecich. Niejednokrotnie okazuje się też, że celem ich wjazdu są kraje Europy Zachodniej, gdzie zamierzają podjąć pracę- mówi rzeczniczka straży granicznej.

Potwierdzają to najświeższe wyniki kontroli NIK w województwie podkarpackim. „Obowiązujące regulacje prawne, znacznie ograniczające kompetencje wojewodów, Straży Granicznej i urzędów pracy w zakresie kontrolowania i monitorowania procesu zatrudniania cudzoziemców, dopuszczały do nagminnego wykorzystywania istniejącej sytuacji do przyjazdu osób do krajów strefy Schengen w celach innych niż deklarowane podjęcie pracy w Polsce" - alarmuje NIK.

Z danych Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego wynika, że w 2015 r. do wojewody złożono 983 wniosków o zezwoleń na pracę dla cudzoziemca (z czego 905 uwzględniono), kiedy w ciągu ośmiu miesięcy tego roku takich wniosków złożono już 1054 (967 wydano pozytywną decyzję). Jak precyzuje Małgorzata Waksmundzka-Szarek, rzeczniczka wojewody podkarpackiego, cudzoziemcy najczęściej byli zatrudniani w transporcie i gospodarce magazynowej, budownictwie, handlu, gastronomii oraz działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej.

Fikcyjne firmy

Deficyt pracownika nagminnie wykorzystują przestępcy np. 13 firm zarejestrowanych na Podkarpaciu (właścicielami byli obywatele Ukrainy), które w latach 2013 do czerwca 2015 r. złożyły najwięcej, bo aż 2298 oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom, praktycznie ich nie zatrudniały. Do ubezpieczenia społecznego zgłoszono 159 cudzoziemców (7 proc.), a siedem z tych podmiotów w latach 2013 - 2014 w ogóle nie uzyskało przychodów.

Dzięki funkcjonariuszom Straży Granicznej w Jasionce przed sądem udowodniono sześciu osobom założenie 17 spółek, które ściągały do rzekomej pracy Ukraińców. Tak naprawdę cel był jeden - wyłudzanie wiz, bo żadnych pracowników nie zatrudniono. Prawdziwa działalność firm polegała na sprzedaży cudzoziemcom zarejestrowanego w PUP oświadczenia, „a często również pomocy cudzoziemcowi w załatwieniu formalności w uzyskiwaniu wizy na podstawie tego oświadczenia" - ustaliła inspekcja pracy.

Jak przyznaje rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu, funkcjonariusze podczas wykonywania zadań służbowych wielokrotnie spotykają się z procederem nadużyć związanych z migracją z zarobkową cudzoziemców do Polski. - Aktualnie, Straż Graniczna na Podkarpaciu prowadzi kilka podobnych spraw, ale jeszcze jest zbyt wcześnie, aby ujawniać ich szczegóły- mówi major Pikor.

Winne są przepisy

Skąd nadużycia? To efekt liberalnych przepisów. Po pierwsze pracodawcy nie mają obowiązku potwierdzenia zatrudnienia cudzoziemców. Po drugie nie ma jednolitego systemu, który gromadziłby informacje o cudzoziemcach, którzy faktycznie podjęli zatrudnienie, co, zdaniem NIK praktycznie uniemożliwia kompleksową weryfikację legalności zatrudnienia.

Pracodawcy nie mają obowiązku udokumentowania kwalifikacji zawodowych cudzoziemca, z wyjątkiem zawodów regulowanych, co także prowadzi do nadużyć. „Obecny system działa na szkodę zarówno interesów gospodarczych Polski (ochrona polskiego rynku pracy), jak i Unii Europejskiej" - alarmuje Izba.

Wojewoda podkarpacki widzi potrzebę zmian legislacyjnych, by nie dochodziło do nadużyć. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opracowało już projekt ustawy o zmianie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, który ma przemodelować rynek pracy dla cudzoziemców i ukrócić patologie- jest na etapie uzgodnień. - Wprowadzone zmiany, które mają wejść w życie od nowego roku, będą dla pracodawców uciążliwe, ale uważamy je za dobre i konieczne- ocenia prezes Mieczysław Łagowski.

Resort proponuje wprowadzić dwa dodatkowe typy zezwoleń – na pracę sezonową i krótkoterminową – które wydawane będą przez starostę w przypadku wykonywania pracy przez okres odpowiednio ośmiu i sześciu miesięcy w roku kalendarzowym. Konsulowie będą mogli szybko weryfikować zaświadczenia. Do tego zatrudniony cudzoziemiec będzie musiał być ubezpieczony a pracodawca zobowiązany podać adres jego zamieszkania. - Cudzoziemiec będzie musiał zarabiać tyle, co Polak- dodaje prezes Izby.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: i.kacprzak@rp.pl

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego