Trwająca 100 dni wyprawa została zakończona, a 29-letni kapitan wraca do kraju. Szkoda, choć jest w tym wszystkim dobra wiadomość – bohater wyprawy jest cały i zdrowy. Czarciński wyruszył w czerwcu z Gdańska, by popłynąć śladem Henryka Jaskuły. To wybitny żeglarz z Przemyśla (!), który 12 czerwca 1979 roku wypłynął z Gdyni, bo po 344 dniach, bez zawijania do portów, ponownie do niej wrócić. Do galerii sław trafił więc jako pierwszy Polak, który opłynął samotnie świat, bez zawijania do portów.
Bartek już start miał trudny, bo w Kattegacie, po kilku dniach rejsu, miał kolizję i musiał zawrócić do Świnoujścia, gdzie po szybkiej naprawie znów wyruszył w rejs. Wyzwanie było ogromne, bo jego łódź „Czarna perła" to nie oceaniczny super wehikuł, ale łódka, zbudowana własnymi siłami w hangarze ojca w Kaliszu, mająca raptem osiem metrów długości. Kasę sam wyłożył, a część pozyskał ze zbiórki. Nie udało się, ale znając ambicję naszych żeglarzy łatwo się domyślić, że to nie ostatnia próba Bartka, który już po katastrofie napisał: „Mimo przeciwności losu warto mieć marzenia i wielkie plany!".
W tym samym czasie, kiedy Bartek walczył na Oceanie Indyjskim, do Polski swój jacht Ulysses przyprowadził kpt. Mirosław Lewiński, który przez cztery i pół roku opływał świat, śladami innego wybitnego żeglarza - Władysława Wagnera. Wagner w latach 1932 – 1939 jako pierwszy Polak opłynął świat. Lewiński tą samą trasę pokonał częściowo samotnie, a częściowo z załogantami. I choć rejs zakończył w połowie 2014, to dopiero teraz jego jacht Ulysses wreszcie wrócił do rodzinnego Szczecina.
Tymczasem w Trójmieście powstaje kolejny projekt. Na razie owiany tajemnicą, choć wstępne założenia zostały już ogłoszone w internecie ustami Mateusza Kusznierewicza, najbardziej dzisiaj znanego żeglarza, który bierze w nim udział. Polska100, bo tak się nazywa – to narodowo-niepodległościowy rejs dookoła świata, biało-czerwoną, 25-metrową jednostką. Start ma odbyć się w 2017 roku, a finał w 2018 pod Kolumną Zygmunta w Warszawie. Narodowa jednostka ma opłynąć świat odwiedzając po drodze skupiska Polonii. Cel misji: krzewienie patriotyzmu, dumy narodowej i wspieranie pamięci narodowej. Na tym jednak nie koniec. Rejs ma być tylko pierwszym etapem projektu. W kolejnym ma powstać Narodowy Program Edukacji Morskiej oraz Narodowe Centrum Żeglarstwa Morskiego, a także nowa „wizytówka możliwości Polski" - Dar Pomorza XXI wieku. Zaprojektowany i zbudowany w Polsce. Na razie autorzy tego gigantycznego, patriotycznego projektu nie chcą zdradzać na jakim są etapie, można się tylko domyślić, że zapewne trwa pozyskiwanie sponsorów.
Polski wyścig dookoła ziemi wciąż trwa.