22-letni Piotr Psyllos, białostocczanin z greckimi korzeniami i jeden z najbardziej utytułowanych młodych wynalazców (zdobywca ponad 14 nagród głównych o zasięgu krajowym i międzynarodowym) mimo propozycji płynących z całego świata wybrał informatykę na Politechnice Białostockiej. Psyllosa pasjonuje sztuczna inteligencja – wynalazł m.in. sztuczne oko dla niewidomych, rękawicę dla niemówiących. Od dwóch lat jest stypendystą "Odkrywców Diamentów" – programu politechniki skierowanego do najzdolniejszych młodych i twórczych mieszkańców Podlasia ze szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, głównie z zakresu technologii, inżynierii, konstrukcji czy wzornictwa przemysłowego. Na granty dla nich corocznie – co podkreśla Agnieszka Mońko, koordynatorka programu – przeznaczane jest ok. 200 tys. zł.
W kołach naukowych białostockiej politechniki powstają doceniane na świecie łaziki marsjańskie (łazik Hyperion 2 jest także laureatem „Podlaskiej Marki" z 2014 r. – to nagroda marszałka województwa podlaskiego dla najlepszych marek z regionu), bolidy czy pojazdy na sprężone powietrze. Do ich promocji w świecie przyczynia się miasto, które w zamian za reklamę wspiera finansowo studentów wydziału mechanicznego projektujących i budujących bolidy wyścigowe m.in. udział w zawodach Formuły Student, czyli konkursu dla studentów uczelni technicznych z całego świata. Politechnika Białostocka, dzięki zawartej umowie na promocję Białegostoku poprzez wynalazki naukowe, w tym roku otrzyma 150 tys. zł z budżetu miasta.
Kuszenie młodych
Od maja ubiegłego roku Białystok we współpracy z trzema publicznymi uczelniami wyższymi – Politechniką Białostocką, Uniwersytetem Medycznym i Uniwersytetem w Białymstoku, zachęca uczniów szkół średnich do studiowania w stolicy województwa podlaskiego. W ramach akcji w kilkudziesięciu miastach Polski pojawiły się billboardy z życzeniem „Powodzenia na maturze!", kolejnym krokiem były reklamy białostockich uczelni w serwisach tematycznych adresowanych do maturzystów i na lokalnych portalach, m.in. w Olsztynie, Trójmieście, Warszawie. Wspólna oferta miasta i uczelni pojawiła się też na targach edukacyjnych w kraju i za granicą. „Białystok jako fajne miejsce do życia i studiowania" – tak kuszą sami studenci na videoblogu prowadzonym przez zwycięzców konkursu „A dlaczego Białystok?" oraz tancerze z Fair Play Crew. Ich spot promocyjny dotarł do blisko 200 tys. użytkowników serwisu youtube.com. – W zamian za kręcenie filmików o życiu studentów w mieście i umieszczanie ich na videoblogu, studenci otrzymali od miasta mieszkanie do dyspozycji na rok – mówi Urszula Mirończuk, rzeczniczka białostockiego urzędu.
Kampania przynosi efekty. – W tym roku akademickim przyjęliśmy ok. 100 osób więcej – przyznaje Katarzyna Dziedzik, rzeczniczka Uniwersytetu w Białymstoku, największej uczelni w regionie, na której uczy się ok. 13 tys. studentów, w tym blisko pół tysiąca w filii w Wilnie.
Także Uniwersytet Medyczny w Białymstoku mimo niżu demograficznego odnotowuje wzrost liczby studentów. Studiuje tu obecnie 4,6 tys. osób, w tym 300 z zagranicy, m.in. ze Skandynawii, Niemiec, USA, a także z Ukrainy, Białorusi i Litwy. - Staramy się o studentów z Chin - mówi Marcin Tomkiel, rzecznik uczelni. Studenci doceniają niskie ceny mieszkań, przyrodę, która jest na wyciągnięcie ręki (30 proc. województwa jest objęte obszarami Natura 2000), nowoczesne wyposażenie laboratoriów i wyjątkowe wsparciem na jakie mogą liczyć najzdolniejsi.