Przedwojenna czarno – biała rycina na ścianie w jednej z łagowskich restauracji. Na niej miasto z charakterystyczną wieżą zamkową, dwa jeziora, z sylwetkami pływających po nich łodzi wiosłowych, na plaży letnicy w słomkowych kapeluszach i jednoczęściowych kostiumach kąpielowych (obowiązkowo zakrywających ciało do kolan). Już przed wojną Łagów (niem. Lagow) był znanym w Brandenburgii kurortem klimatycznym. Na początku XX wieku zbudowano tam stację kolejową, tory połączyły pobliski Toporów z Międzyrzeczem. Letnicy przyjeżdżali z Berlina (150 km) i Frankfurtu nad Odrą (70 km) aby popływać stateczkiem spacerowym, łodziami wiosłowymi, albo spróbować wód mineralnych wydobywanych na końcu jeziora Trześniowskiego.
Gdy oglądam wyblakłą rycinę, odnoszę wrażenie, że Łagów sprzed stu lat niewiele się różni od dzisiejszego. No może poza tym, że po jeziorze nie pływają małe wycieczkowce (zastąpiły je kajaki i rowerki wodne). I na plażach nie opalają się kobiety w bufiastych sukniach.
Na przesmyku
Łagów – choć nie można do niego dzisiaj dojechać koleją, jest świetnie skomunikowany. Znajduje się zaledwie kilkanaście kilometrów od autostrady Warszawa – Poznań – Berlin. Droga wiodąca do tej wiejskiej miejscowości (Łagów formalnie jest wsią, choć architektura jest miejska) wije się przez bukowy las ze ścieżkami spacerowymi i rowerowymi. Miejscowość rozłożona jest na wzgórzach pomiędzy dwoma jeziorami : Łagowskim i Trześniowskim. Kilkunastometrowy przesmyk pomiędzy nimi wyznacza centrum miejscowości.
Łagów nie został zniszczony w czasie wojny, przypomina zatem stare miasteczko Nowej Marchii, z parterowymi domami. Ich ściany to tzw. mur pruski, z widocznymi drewnianymi elementami. Z jednej strony do centrum prowadzi brama Marchijska, z drugiej Brama Polska (z XV w.). Nad miejscowością góruje zamek zbudowany przez zakon Joannitów (nazywanych też szpitalnikami lub zakonem maltańskim). Jeziora są pełne ryb, wokół wiele przystani i pomostów umożliwiających swobodne wędkowanie. Wody czyste, jeziora głębokie, latem można w nich nurkować (w okolicy są szkoły dla miłośników tego sportu), a jesienią pospacerować chłonąć jesienne kolory lasu.
Templariusze i Joannici
W Łagowie z powodzeniem można byłoby kręcić filmy przygodowe, których bohaterowie poszukują skarbów ukrytych przed wiekami. Bo i historia tego miejsca jest niezwykła. Pierwsze wzmianki o przysiółku pochodzą z końca XIII wieku, gdy miejscowość ta należała do zakonu templariuszy. Na początku XIV w. została przejęta przez panów brandenburskich, a następnie w połowie stulecia przez zakon Joannitów.