Prawie 43 tys. młodych ludzi uczyło się w roku szkolnym 2015/16 w zasadniczych szkołach zawodowych i technikach na Pomorzu. Było ich nieco mniej niż rok wcześniej, lecz – jak podkreśla Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego – przy obecnym niżu demograficznym trzeba uwzględniać nie tylko samą liczbę uczniów kształcącymi się w szkołach zawodowych, ale też proporcje między nimi, a uczniami liceów ogólnokształcących.
Przy porównaniu tych proporcji widać zaś, że zawodówki i technika zyskują w ostatnich latach na popularności. O ile w roku szkolnym 2012/13 przypadało na nie niespełna 58 proc. uczniów szkół ponadgimnazjalnych w regionie, to na stracie obecnego roku szkolnego 59,5 proc. Same zawodówki zwiększyły zaś udział w pomorskim rynku nauczania po gimnazjum z 17,5 do 18,6 proc.
Oferta dla spawacza
Temu widocznemu w skali całej Polski wzrostowi popularności szkolnictwa zawodowego sprzyja sytuacja na rynku pracy, gdzie firmy coraz częściej narzekają na niedobór fachowców. Na czele listy 10 najbardziej deficytowych profesji w Polsce, którą opracowuje firma doradztwa personalnego ManpowerGroup, od kilku lat jest wykwalifikowany pracownik fizyczny, poszukiwany też na Pomorzu.
Jak ocenia Piotr Skierkowski z agencji zatrudnienia Manpower, sytuacja na rynku pracy dla absolwentów szkół zawodowych i technicznych w województwie pomorskim ulega systematycznej poprawie. Wiele branż zatrudniających pracowników technicznych pozyskuje nowe projekty, a to generuje zapotrzebowanie na nowych pracowników.
– W najbliższych kilku kwartałach zapotrzebowanie firm na absolwentów szkół zawodowych i technicznych będzie z pewnością liczone w tysiącach. Sytuacja ulega także poprawie w kwestii samej oferty dla kandydata. Firmy oferują coraz wyższe wynagrodzenia oraz atrakcyjne systemy premiowe, a także szkolenia podnoszące kwalifikacje – dodaje Skierkowski.