Ząb rekina zamknięty w skale

Już po raz trzeci umyto skały w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. W klasztorze w Leśniowie można zaś oglądać skamieniałości pochodzące z tego terenu.

Publikacja: 13.12.2016 21:00

- Chcieliśmy, by odwiedzający nas turyści mogli obejrzeć skamieliny pochodzące z czasów 250-210 mln lat temu, gdy było tutaj morze - opowiada Andrzej Jakóbczak, radny z Żarek i pomysłodawca wystawy. To on razem z Rafałem Kauczem zbierał różne skamieliny pochodzące z Jury Krakowsko-Częstochowskiej, głównie amonity, czyli wymarłe głowonogi, przeważnie o symetrycznej, płaskospiralnej skorupie.

Niektóre mają nietypowe kształty, np. prostej muszli, spirali zwiniętej w pionie, spirali o niestykających się skrętach. Zbiory uzupełniają też belemnity – czyli wymarłe morskie głowonogi należące do Decabrachia, skamieniałości ramienionogi, gąbkę jurajską, czy ząb rekina. – To on wzbudza największe zainteresowanie, zwłaszcza wśród dzieci – mówi Andrzej Jakóbczak.

W sumie kolekcja liczy ponad 800 okazów. Była już pokazywana w Muzeum Dawnych Rzemiosł w Żarkach, czy w miejscowym domu kultury, ale teraz znalazła inne stałe miejsce. To piwnice klasztoru przy Sanktuarium Matko Bożej w Leśniowie. – Udało nam się tam stworzyć stała wystawę dzięki uprzejmości ojca przeora – mówi jej pomysłodawca. Eksponaty ustawione są w Sali Maryjnej, wzbogacone wystawą historycznych zdjęć i tablic edukacyjnych. – Na wystawie można zobaczyć jak kształtował się świat – dodaje Jakóbczak. Jest ona otwarta w soboty i w niedzielę w godz. 10-17, a bilet wstępu jest cegiełką, z której dochód zostanie przeznaczony na Centrum Pomocy Rodzinie w Leśniowie.

– Od marca wystawa będzie czynna przez pięć dni w tygodniu od środy do niedzieli – tłumaczy Andrzej Jakóbczak. Mówi, że choć ekspozycja pokazywana jest od niedawna, to już obejrzało ją 1,5 tys. osób.

To nie jedyna rzecz, którą zrobiono z myślą o turystach w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Inną była wielka akcja mycia skał pod koniec listopada. – Przeprowadzono ją już po raz trzeci – mówi Robert Nieroda, dyrektor biura Związku Gmin Jurajskich, które działa od 25 lat i skupia 37 gmin. To Związek odpowiada za akcję czyszczenia skał. Podczas niej usuwano napisy ze skał jurajskich. Jak to wyglądało w praktyce?

– Zastosowaliśmy metodę piaskowania. Piasek pod dużym ciśnieniem z piaskarki był wyrzucany na skałę. Delikatnie ścierał warstwę wierzchnią – opowiada dyr. Nieroda. Podkreśla, że skały padają ofiarą takim samym atakom wandalizmu, jak mury w przestrzeni miejskiej. Ale o ile mury można przed nimi zabezpieczać specjalna farbą, to skał nie już się nie da. – Dlatego musimy usuwać te zabrudzenia – tłumaczy Nieroda. Operacja jest skomplikowana, bo na miejsce trzeba ściągnąć specjalny kompresor i piaskarkę, którą należy ustawić jak najbliżej skały, i dopiero wtedy użyć. Nad bezpieczeństwem operacji czuwają pracownicy jurajskiej grupy GOPR. W tym roku wyczyszczono m.in. Okiennik Wielki, skały w Dolinie Będkowskiej, Wzgórze 502, skały w centrum Korczyc, czy w Kromołowie.

Do wyczyszczenia wciąż jest wiele skał, dlatego akcja będzie powtarzana w kolejnych latach. – Na szczęście tylko raz zdarzyło się nam, że raz wyczyszczona skała znów została zabrudzona – przyznaje dyr. Nieorda.

Dodaje, że do tej pory nie udało się złapać wandali, którzy malują skały, a gdyby przykładowo ukarać sprawcę zabrudzenia, to mogłoby skutecznie odstraszyć innych.

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego