Takie między innymi dane pozyskał ratusz dzięki pilotażowemu badaniu „Barometr turystyczny Lublina", który na zlecenia miasta zrealizowała Fundacja na rzecz Badań i Inicjatyw Społecznych. Dane gromadzone były systematycznie przez pół roku od różnorodnych podmiotów z branży turystycznej: hoteli, biur podróży, ośrodka informacji turystycznej, muzeów, lotniska, obiektów sportowych. Dzięki temu miasto poszerzyło wiedzę o tym, kto przyjeżdża do Lublina, w jakim celu, jak długo zostaje, gdzie jedzie dalej.
– O takie dane jesteśmy pytani choćby przez potencjalnych inwestorów. Pozyskane dane umożliwią nam przygotowanie ofert inwestycyjnych. Dowiedzieliśmy się także, że dane z GUS i doraźnych badań, z których korzystaliśmy do tej pory, były nieadekwatne – mówi Agata Makuch, kierownik referatu do spraw turystyki Urzędu Miasta Lublin.
Badanie wykazało, że w ubiegłym roku Lublin odwiedziło ponad milion ludzi, o 15 procent więcej niż rok wcześniej. Jeśli chodzi o turystów krajowych, co trzeci przyjechał z województwa mazowieckiego, 11 procent z województwa lubelskiego, na kolejnych miejscach jest Małopolska i Podkarpacie.
Systematycznie zwiększa się też liczba turystów z zagranicy, w czym zasługę ma port lotniczy w Świdniku pod Lublinem. Główne kierunki przyjazdów to Anglia, Niemcy, Ukraina, Włochy, Norwegia, Francja oraz Izrael.
Z danych „Barometru" wynika, że turyści z zagranicy wydają w Lublinie trzy razy więcej pieniędzy niż krajowi (odpowiednio 2148 zł i 712 zł). Wydatki obejmują koszty noclegów, wyżywienia, atrakcji turystycznych, sportowych oraz zakupów. – Ze względu na różnice cen duży procent stanowią zakupy w sklepach odzieżowych. Wciąż silną grupą są turyści ze Wschodu, którzy kupują sprzęt AGD oraz materiały budowlane – wylicza Agata Makuch.