W całym województwie w ubiegłym roku doszło łącznie do 17,8 tys. przestępstw, czyli o 312 mniej niż w roku poprzednim. Zmniejszyła się o niemal 700 (z 5,2 tys. do 4,5 tys.) skala tzw. przestępstw pospolitych, które są najbardziej odczuwalne dla mieszkańców i wpływają na ich poczucie bezpieczeństwa.
– To w dużej mierze efekt naszych działań profilaktycznych i zwiększonych patroli na ulicach, kierowanych w miejsca największych zagrożeń. Swój udział mają także mieszkańcy, którzy przekazują sygnały o incydentach za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa – ocenia Adam Romanowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Bezpieczniejsze domy
Z policyjnych statystyk przestępczości za ubiegły rok wynika, że zmalała zwłaszcza liczba przestępstw przeciwko mieniu. Co się za tym kryje?
Mieszkańcy i turyści w regionie rzadziej padali ofiarą złodziei – kradzieży w minionym roku było bowiem o ponad pół tysiąca mniej, a ich liczba spadła do 2270 przypadków w województwie. Towarem, którym szczególnie interesowali się złodzieje, były – oprócz pieniędzy – telefony komórkowe. Pocieszające, że wielu sprawców łapano, a sprzęt wracał do właścicieli.
Wpadł m.in. złodziej, który w sklepie w Suwałkach skradł trzy tablety i rzucił się do ucieczki, oraz uwodziciel, który umawiał się na spotkania i okradał poznane na portalu randkowym kobiety.