Po kilku latach systematycznych spadków cen węgla na światowych rynkach pod koniec 2016 r. nastąpiło ich gwałtowne odbicie. W ostatnich tygodniach ceny zaczęły spadać, ale i tak są wyraźnie wyższe niż przed rokiem. Ożywienie na rynku węgla to dobra wiadomość dla firm zaplecza górniczego. Rosnące ceny węgla powinny zasilić spółki wydobywcze pieniędzmi i pomóc im podnieść się z zapaści. To pociągnie za sobą potrzebę uruchomienia inwestycji w kopalniach, które w ostatnich latach były mocno ścinane.
Światełko w tunelu
Dostawcy maszyn i usług dla górnictwa nie spodziewają się zalewu zleceń w Polsce. – Kryzys na krajowym rynku trwa już cztery lata. Na razie nie widać jeszcze poprawy w postaci zwiększonej liczby przetargów czy skrócenia terminów płatności kontraktów. Pojawiło się natomiast światełko w tunelu, bo wdrożone zostały działania mające na celu wzmocnienie państwowych spółek węglowych – wyjaśnia Andrzej Michalik, prezes Konsorcjum Przedsiębiorstw Robót Górniczych i Budowy Szybów w Mysłowicach.
W miejsce upadającej Kompanii Węglowej powstała Polska Grupa Górnicza, za chwilę do jej struktur dołączy Katowicki Holding Węglowy. Udało się też zażegnać kryzys w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. – Jeśli główni inwestorzy będą w lepszej kondycji, z pewnością przełoży się to na całą branżę – podkreśla Michalik.
Firmy pracujące dla kopalń zaznaczają, że w gorszej sytuacji od producentów maszyn znajdują się firmy usługowe, w których aż 70 proc. kosztów to wydatki pracownicze. Żeby wypłacić załodze wynagrodzenia na czas, muszą posiłkować się kredytami, a te są albo niedostępne dla firm związanych z górnictwem, albo bardzo drogie. – Obecna sytuacja spowodowała też, że o każde zlecenie w górnictwie walczy wiele firm, a ceny oferowane w przetargach są dramatycznie niskie – dodaje Michalik.
Ostrożnie o polskim rynku wypowiada się także Monika Piątkowska, prezes Krajowej Organizacji Innowatorów Przemysłu Innovo, zrzeszającej pracodawców działających na rzecz przemysłu wydobywczego. – Wzrost cen węgla na światowych rynkach to dobra wiadomość, ale nie powoduje w branży nadmiernej euforii. Istnieje obawa, że to tylko chwilowe odbicie – twierdzi Piątkowska. Apeluje też o wsparcie dla krajowych firm, które ucierpiały z powodu przedłużających się płatności od państwowych kopalń.