Reklama

Patriotyzm to szansa na rozwój mniejszych gmin

Lokalny patriotyzm ma wymiar gospodarczy. Firmy wyrosłe lokalnie są bowiem dużo mocniej związane ze swoją miejscowością.

Publikacja: 27.03.2017 20:41

Promocja miasta czy regionu przez wydarzenia sportowe to także patriotyzm lokalny – zauważono w dysk

Promocja miasta czy regionu przez wydarzenia sportowe to także patriotyzm lokalny – zauważono w dyskusji.

Foto: materiały prasowe

Wraz z przejęciem sterów rządu przez nową ekipę zapanowała w naszym kraju moda na patriotyzm gospodarczy, o czym rządzący przypominają choćby stwierdzeniami, że „kapitał ma narodowość". Trend ten ma też odzwierciedlenie na poziomie regionalnym i lokalnym. Dyskutowali o nim uczestnicy debaty pt. „Czy patriotyzm lokalny się opłaca?".

– Często patriotyzm lokalny przybiera wręcz groteskowe formy, ale prawda jest taka, że chodzi o miłość do swej lokalnej wspólnoty, małej ojczyzny. Nie jest skierowany przeciwko komuś. To wspieranie, a nie konkurowanie, a jeśli już jest konkurencja to na zdrowych zasadach – mówił Jacek Lelek, burmistrz Starego Sącza. Podobne podejście zaprezentował François Decoster, przewodniczący komisji ds. obywatelstwa, zarządzania, spraw instytucjonalnych i zewnętrznych w Komitecie Regionów Unii Europejskiej. – Tak naprawdę jako Europejczycy wszyscy jesteśmy patriotami lokalnymi, bo przecież jeśli mówimy o inwestycjach w transporcie, kulturze czy edukacji to przede wszystkim interesują nas realia lokalne. I takie podejście wnosimy na poziomie całej UE jako Komitet Regionów – mówił gość z Francji.

– Najpierw musimy zadać pytanie – jak rozumiemy patriotyzm, czy przez pryzmat miasta, regionu czy kraju. Władze Krakowa wspierają go oczywiście na poziomie miasta – mówiła Katarzyna Król, wiceprezydent Krakowa. Czym się to przejawia? – Jako miasto wspieramy lokalnych przedsiębiorców, start-upy i ich inicjatywy. Kraków wspiera nie tylko ośrodki akademickie, ale także stara się zapewnić warunki, aby nasi studenci już po skończeniu studiów właśnie tu mogli się rozwijać, pracować. Chodzi o to, aby w mieście żyło się komfortowo. Wiele działań podejmujemy już na poziomie szkół średnich. Zapewniamy doradztwo zawodowe. Prężnie rozwijamy szkolnictwo zawodowe przywracając mu prestiż – tłumaczyła Król.

Na wątek pomocy młodym ludziom jako przejaw patriotyzmu lokalnego wskazał też burmistrz Lelek. – U nas w Starym Sączu bardzo dużo młodych, zdolnych osób marzy o pracy i karierze w wielkich miastach, a nawet za granicą. To naturalne, tam są większe możliwości rozwoju, ale myśląc lokalnie staramy się ich zatrzymać, umożliwić założenie własnej działalności gospodarczej, bo z doświadczenia wiem, że biznesy wyrosłe lokalnie może rosną i wolniej, nie zawsze stają się krajowymi czy globalnymi, ale są dużo bardziej związane z daną miejscowością – tłumaczył Lelek.

– Co prawda samorząd lokalny i regionalny ma obowiązek dbać o realia lokalne, także gospodarcze, jednak ta dbałość nigdy nie może stać w opozycji do inwestorów zewnętrznych – stwierdził Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego.– Trzeba też oczywiście wskazywać lokalne atuty. Tak robimy na Podkarpaciu i potencjalnym inwestorom pokazujemy naszą kulturę, zasady i etos pracy – dodał.

Reklama
Reklama

Jak wskazała wiceprezydent Krakowa, dobrym sposobem zamanifestowania patriotyzmu lokalnego jest też promocja miasta czy, szerzej, regionu poprzez organizację wydarzeń sportowych. – Już dawno eksperci uznali to za najtańszą i skuteczną formę promocji miast, a do tego pozytywnie się kojarzącą – tłumaczyła.

Uczestnicy debaty zgodzili się, że patriotyzm lokalny można też wyrazić poprzez zakupy lokalnych czy regionalnych produktów. Nie muszą to być wyłącznie towary wyprodukowane w danej miejscowości. Ważne, by np. firmy je wytwarzające odprowadzały podatki w regionie.

Wraz z przejęciem sterów rządu przez nową ekipę zapanowała w naszym kraju moda na patriotyzm gospodarczy, o czym rządzący przypominają choćby stwierdzeniami, że „kapitał ma narodowość". Trend ten ma też odzwierciedlenie na poziomie regionalnym i lokalnym. Dyskutowali o nim uczestnicy debaty pt. „Czy patriotyzm lokalny się opłaca?".

– Często patriotyzm lokalny przybiera wręcz groteskowe formy, ale prawda jest taka, że chodzi o miłość do swej lokalnej wspólnoty, małej ojczyzny. Nie jest skierowany przeciwko komuś. To wspieranie, a nie konkurowanie, a jeśli już jest konkurencja to na zdrowych zasadach – mówił Jacek Lelek, burmistrz Starego Sącza. Podobne podejście zaprezentował François Decoster, przewodniczący komisji ds. obywatelstwa, zarządzania, spraw instytucjonalnych i zewnętrznych w Komitecie Regionów Unii Europejskiej. – Tak naprawdę jako Europejczycy wszyscy jesteśmy patriotami lokalnymi, bo przecież jeśli mówimy o inwestycjach w transporcie, kulturze czy edukacji to przede wszystkim interesują nas realia lokalne. I takie podejście wnosimy na poziomie całej UE jako Komitet Regionów – mówił gość z Francji.

Reklama
Regiony
Jak kupować mądrze gaz na zmiennym rynku
Regiony
Bezpieczne lato w Warszawie – dla wszystkich
Regiony
Gapowicze regionalnym wyzwaniem dla samorządów
Regiony
Katowice stawiają na miejską infrastrukturę rowerową
Regiony
Dolny Śląsk konsekwentnie wspiera Ukrainę
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama