Reklama

Drewno dobre dla radia

Radiostacja w Gliwicach, u progu II wojny światowej miejsce słynnej niemieckiej prowokacji, staje się ośrodkiem wiedzy o dźwiękach i mediach.

Publikacja: 11.04.2017 22:30

W pomieszczeniach dawnej Radiostacji Gliwickiej można obejrzeć, oprócz jej serca, 8-kilowatowego nadajnika firmy Lorenz, awaryjny mikrofon „burzowy". To właśnie przed nim wieczorem 31 sierpnia 1939 r. SS-Sturmbannführer Alfred Naujocks chciał wygłosić oświadczenie, które miało podpalić świat. Zaczynało się ono od słów „Uwaga, tu Gliwice. Radiostacja znajduje się w rękach polskich..." – i tylko te dwa zdania usłyszeli, z powodu problemów technicznych, nieliczni odbiorcy mieszkający w promieniu kilku kilometrów od wieży nadawczej. Siedmiu ucharakteryzowanych na powstańców śląskich napastników, esesmanów w cywilnych ubraniach, którzy o godz. 20. wdarli się do budynku, nie wiedziało, że studia mikrofonowe gliwickiego radia mieszczą się w innym, oddalonym o 4 km gmachu.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Regiony
Co dziewiąty mężczyzna w kraju ma problemy ze spłatą zaległych zobowiązań
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Okiem samorządowca
Prezydent Olsztyna: Stawiamy na komunikację zbiorową
Regiony
Dolny Śląsk rewitalizuje linie kolejowe i inwestuje w pociągi
Regiony
Jak kupować mądrze gaz na zmiennym rynku
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Regiony
Bezpieczne lato w Warszawie – dla wszystkich
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama