Będą one realizowane w ramach programu „Łódź buduje dzielnice", który ma trwać nawet przez 10 lat. Urzędnicy chcą wydać na ten cel nawet 300 mln złotych.
Łódź jest podzielona na pięć rejonów, które obejmują dawne dzielnice. – Nasz program obejmie wszystkie rejony poza Śródmieściem, które jest rdzeniem strefy wielkomiejskiej objętej rewitalizacją obszarową – tłumaczy Grzegorz Gawlik z łódzkiego ratusza. To projekt dla Widzewa, Górnej, Polesa oraz Bałut. – „Łódź buduje dzielnice" oznacza inwestycje lokalne, które podniosą jakość życia mieszkańców tych osiedli – podkreśla Grzegorz Gawlik.
Projekt stawia też na zrównoważony rozwój całego miasta. – Dążymy do tego, aby na inwestycjach rozwojowych skorzystały również osiedla położone poza Śródmieściem, na rewitalizację którego planujemy w najbliższych latach przeznaczyć ponad miliard złotych – tłumaczy łódzki urzędnik.
Ratusz chce, aby dzielnice miasta zmieniały się tak, jak chcą tego też mieszkańcy. Dlatego więc pod koniec kwietnia rozpoczęto cykl 24 spotkań z łodzianami. Na każdym z nich prezentowane są działania lokalne, a mieszkańcy mogą też sami wskazać najważniejsze potrzeby obszaru i priorytetowe zadania do realizacji. Poza tym urzędnicy zaplanowali osiem spacerów badawczych, podczas których będą wspólnie z mieszkańcami sprawdzać miejsca, które uznają za priorytetowe do odnowy. Seria spacerów po łódzkich dzielnicach ma się zacząć już w czerwcu.
– Każda z propozycji mieszkańców będzie brana pod uwagę i analizowana. Następnie stworzymy listę zadań do realizacji w najbliższych latach. Zostanie ona przedstawiona jesienią tego roku – zapowiada Grzegorz Gawlik. Podkreśla, że władzom miasta zależy na wspólnym opracowaniu wraz z mieszkańcami „planów rozwojowych" po to, by wiedzieć, co dokładnie zbudować czy wyremontować w poszczególnych rejonach Łodzi w perspektywie wieloletniej. – Program jest inicjatywą rozpisaną na lata, na który będziemy przeznaczać co roku określoną pulę pieniędzy. Kwoty te będą określane co roku w zależności od możliwości finansowych – zapowiada łódzki urzędnik.