Rz: Czego możemy się w tym roku spodziewać podczas Bulwar[t]u?
Małgorzata Szydłowska: Przez ponad dwa letnie miesiące w miasteczku wybudowanym nad nowohuckim zalewem odbędzie się ponad 140 wydarzeń. W cyklu Scena Nocy Letniej zobaczymy spektakle z udziałem Joanny Szczepkowskiej, Jana Peszka, Andrzeja Grabowskiego, Tomasza Schimscheinera, Radka Krzyżowskiego, Montowni oraz młodych twórców, w tym popularnej w Krakowie grupy IMPRO. Ponadto odbędą się koncerty – inauguracyjny „Bądź jak meteor" inspirowany poezją Stanisława Wyspiańskiego, a także cykle Bulwar[t] etno z udziałem Kapeli Maliszów, zespołu Karpaty Magiczne, Infidelis, Sutari. W niedzielne popołudnia zaproponujemy klasykę na żywo. Z kolei w każdy czwartek Łukasz Maciejewski prowadzi Akademię Kina Polskiego. W planach jest też mnóstwo warsztatów dla dzieci i dorosłych, potańcówki, spotkania, pikniki kulinarne, Bulwar[t] na sportowo. Spodziewamy się kilkudziesięciu tysięcy widzów.
Co najbardziej zaskoczyło widzów rok temu i dało do myślenia organizatorom?
Bartosz Szydłowski: Sytuacje, które kreujemy, zawsze mają wybić nas z przyzwyczajeń i poszerzają, jak ja to nazywam, pole odpowiedzialności. W teatrze zajmuję się światem, zajmuję się ludźmi. Mniej zajmuję się sobą. I sens tego kierunku potwierdził mi właśnie zeszłoroczny Bulwar[t] i towarzyszące mu tłumy ludzi, wielopokoleniowość, nowy wymiar spotkania. To był tylko pilotażowy projekt, chcieliśmy zbadać, czy to ma sens, a spotkało nas entuzjastyczne przyjęcie. Do myślenia daje jeszcze jedna rzecz. Jak to się dzieje, że instytucja kultury, jaką jest Łaźnia Nowa, w niespełna 30-osobowym składzie pracowników, intensywnie pracuje przez cały sezon, a potem latem przygotowuje wydarzenia ogniskujące życie dzielnicy na trzy miesiące? Jak kapitalnym zespołem ludzi dysponujemy, że udaje się przekuć w wymiar realny idee, które towarzyszą powstawaniu projektów? To pytanie nie jest bezzasadne, bo dzisiaj tak łatwo jest dezawuować pracę innych. Nie umiemy doceniać sami siebie, nie umiemy doceniać pracy innych. Nie tworzymy pozytywnego etosu. Dopóki tak jest, w jednej dekadzie będziemy budować, by w następnej niszczyć.
Jak będzie wyglądał koncert „Bądź jak meteor" według Wyspiańskiego?