Aktualizacja: 12.06.2017 22:00 Publikacja: 12.06.2017 22:00
Grzegorz Siemionczyk
Foto: Fotorzepa / Kompala Waldemar
Z ruchem rowerowym wiążą się jednak problemy, których żaden samorząd, niezależnie od tego, jakim budżetem na inwestycje w udogodnienia dla cyklistów dysponuje, samodzielnie nie jest w stanie rozwiązać. Wymagają one raczej działania na szczeblu centralnym. Te problemy to konsekwencja swego rodzaju arogancji rowerzystów, która zwiększa się wprost proporcjonalnie do atencji, jaką się ich obdarza.
Uprzedzając oburzenie cyklistów: ja też do tego klubu należę. Od lat rower to mój podstawowy środek komunikacji przez większą część roku, także z dziećmi. Właśnie dlatego pozwalam sobie postawić tezę, że im więcej miasta robią, aby jazda na dwóch kółkach była bezpieczna, tym bardziej staje się niebezpieczna: nie tylko dla rowerzystów, ale też pieszych. Na jej poparcie nie mam żadnych danych liczbowych, jedynie dowody anegdotyczne.
W stolicy województwa śląskiego rozwój infrastruktury rowerowej postępuje wraz z zieloną metamorfozą miasta. Łąc...
We Wrocławiu odbyło się Dolnośląskie Forum Odbudowy Ukrainy. Jego celem było rozwinięcie dotychczasowej współpra...
W tym roku przypada 80. rocznica rozpoczęcia odbudowy stolicy po wojnie. Do obchodów zainicjowanych przez miasto...
Rusza nowa akcja zachęcająca do wsparcia regionu dotkniętego powodzią. Tym razem samorząd województwa i regional...
Finanse, zmiany demograficzne i ekologia – to największe wyzwania dla włodarzy miast w zaczynającej się kadencji...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas