Wielkie bursztynowe oczy spoglądają z plakatów rozwieszonych na ulicy. Pod tymi plakatami kręcą się sylwetki kilku kobiet w kolorowych strojach. Twarzy nie widać, skrywa je cień. W centrum tej sceny budka z reklamą żyletek, a z budki właśnie wybiega dziecko. Dziewczynka, sądząc po cieniu kształtem przypominającym kosmyki włosów. Ale żeby go dostrzec, trzeba oglądać uważnie, co i tak nie daje gwarancji, że dostrzeże się wszystko.
Kadr powstał w 1981 roku w Bombaju w Indiach. Jego autorem jest Alex Webb, amerykański fotograf i członek agencji Magnum. Wystawę jego zdjęć pod tytułem „Wybór", pełnych intensywnych kolorów i gry światła z cieniem, której efektem są tajemnicze kadry, można oglądać w Leica 6x7 Gallery Warszawa.
Przez sklep z aparatami
Leica Gallery dziś ma na swoim koncie 80 wystaw i 200 pokazów w różnych przestrzeniach – w galeriach sztuki, muzeach, na imprezach targowych i festiwalach. Wszystko zaczęło się w 2010 roku. Pierwsza wystawa – „Każdy kolor, tylko nie czerwony" Tomasza Tomaszewskiego – została pokazana w styczniu na korytarzu jednej z warszawskich galerii handlowych.
– Początkowo chcieliśmy uatrakcyjnić otwarcie sklepu z aparatami – mówi nam Rafał Łochowski, dyrektor Leica 6x7 Gallery Warszawa.
Dwa miesiące później fotograf Wojtek Wieteska zgłosił się do niego z pomysłem wystawy „Żałoba narodowa". Ekspozycję można było oglądać pod szyldem Leica Gallery w maju i czerwcu 2010 roku.