Stolica Dolnego Śląska inwestuje w tabor miejski. Wrocławskie MPK rozstrzygnęło właśnie przetarg w tej sprawie. Został on ogłoszony jeszcze w listopadzie ubiegłego roku.– Jednak mimo sporego zainteresowania w postaci zapytań w marcu nie dostaliśmy ofert. Ponowiliśmy zatem postępowanie na początku kwietnia i wpłynęły oferty od dwóch konsorcjów – mówi Tomasz Śpiewak, specjalista ds. komunikacji społecznej. Przewoźnik ponowił postępowanie na początku kwietnia. I na to wpłynęły oferty od dwóch konsorcjów. Jedna złożona przez EvoBus z podwarszawskiej Wolicy i firmę Mercedes-Benz Leasing Polska z Warszawy, które zaoferowały sumę 168,2 mln zł i 48-miesięczną gwarancję. Drugą ofertę złożyło konsorcjum mLeasing z Warszawy i MAN Truck & Bus Polska z Nadarzyna. Zaoferowano sumę 168,8 mln zł i także czteroletnią gwarancję.
Na początku lipca wybrano ofertę EvoBus i Mercedes-Benz Leasing Polska. – Uznaliśmy, że jest ona dla nas korzystniejsza i to właśnie z tym konsorcjum chcemy podpisać umowę – zapowiada Tomasz Śpiewak. Dodaje, że częściami składowymi oferowanej przez EvoBus i Mercedes-Benz Leasing Polska kwoty jest wartość czynszu za 10-letnią dzierżawę, a także wartość systemu monitoringu oraz deklarowanych materiałów, części i podzespołów potrzebnych do obsługi technicznej pojazdów w okresie dziesięciu lat.
Zgodnie z umową zwycięskie konsorcjum rozpocznie dostawę autobusów najpóźniej pół roku po podpisaniu umowy. Będzie ona realizowana partiami i potrwa miesiąc. Czyli najprawdopodobniej autobusy trafią do Wrocławia na początku przyszłego roku. Wrocław postawił na autobusy Mercede-Benz Citaro drugiej generacji. Wśród nich będzie 40 przegubowych i 20 typu solo. – Wszystkie pojazdy będą fabrycznie nowe, w pełni niskopodłogowe, klimatyzowane, z systemem monitoringu i zapowiedzi wewnętrznych i zewnętrznych. Obecnie są to jedne z najnowocześniejszych autobusów miejskich w Europie – zauważa przedstawiciel wrocławskiego MPK.
Dlaczego przewoźnik chce dzierżawić pojazdy, a nie kupić? – Dzierżawa jest dla nas po prostu bardziej korzystna finansowo, bo zamiast jednorazowego wydatku na zakup ponosimy koszty w postaci rat dzierżawnych, które są rozłożone na wiele lat – wyjaśnia Tomasz Śpiewak. Dodaje, że to rozwiązanie ma także inną zaletę. Po zakończeniu okresu dzierżawy można zdecydować, czy odkupuje się pojazdy, czy decyduje się na kolejną dzierżawę fabrycznie nowych pojazdów. 60 mercedesów, to nie będzie jedyny pozyskany tabor przez wrocławskie MPK. Właśnie trwa dostawa nowych tramwajów Moderus Beta. – Z zakupionych 16 sztuk dostaliśmy na razie trzy, a reszta trafi do nas do końca roku – mówi Tomasz Śpiewak. Zdradza też, że trwa przetarg na zakup 40 nowych tramwajów, który zostanie rozstrzygnięty 21 lipca.