Tegoroczna odsłona jednego z najważniejszych polskich festiwali teatralnych odbędzie się w dniach 14–21 października pod hasłem „Naprzód! Ale dokąd?".
– W świecie, który ogarnia coraz większy chaos, a wartości – takie jak wolność, otwartość na innego, empatia – wypierane są przez postawy ksenofobiczne, potrzebujemy ponownego namysłu nad tym, jakiego świata pragniemy, jaką wspólnotę chcemy tworzyć – deklarują Krystyna Meissner, dyrektor artystyczny festiwalu, i Tomasz Kireńczuk, kierownik programowy. – Czy ma to być wspólnota, która buduje swoją pozycję w kontrze do innego, a może jednak wspólnota, którą konstytuują empatia, potrzeba wzajemnego zrozumienia i bliskości? „Naprzód! Ale dokąd?" to hasło tegorocznego Dialogu, w trakcie którego chcielibyśmy zastanowić się nad tym, dokąd prowadzi marsz, w którym wszyscy, czy tego chcemy, czy też nie, uczestniczymy.
Muzyczna wspólnota
Alain Platel, główny bohater tegorocznego Dialogu, który we Wrocławiu pokaże dwa przedstawienia, szczególnie zainteresowany jest sposobami, w jaki tworzy się wspólnota oraz jakie energie i wartości wytwarza. W „En avant, marche!", spektaklu otwierającym festiwal, sięga do tradycji grup muzycznych, które przez dziesięciolecia były ważną częścią lokalnego życia społecznego i kulturalnego. Zespół muzyczny, klub muzyczny, orkiestra dęta stają się symbolem wspólnoty, poprzez którą opowiedzieć można uniwersalną historię ludzkiego życia. Członkowie małych społeczności, pomimo konfliktów, osobistych ambicji, relacji miłosnych, różnic pokoleniowych i światopoglądowych, starają się za wszelką cenę być razem, ponieważ jest to wartością nadrzędną.
Na scenie aktorzy, tancerze i muzycy – a muzyka zawsze grana jest na żywo z udziałem lokalnych grup muzycznych – tworzą jeden zespół, którego głównym językiem jest ludzkie ciało traktowane jak instrument muzyczny. Na główną postać wyrasta umierający trębacz, zainspirowany bohaterem dramatu Luigiego Pirandella „Człowiek z kwiatem w ustach": musi pożegnać się ze swoim zespołem i ze swoim instrumentem. Jego obecność zmusza wszystkich do skonfrontowania się ze śmiercią, wystawia także na próbę wspólnotowe więzi. Inscenizacja własnego pogrzebu przypomina o tym, jak istotne jest bycie z innymi, tworzenie wspólnoty i bycie przez nią docenionym.