Płyta Orantów, zwana też Płytą Wiślicką, jest zabytkiem sztuki romańskiej unikatowym na skalę światową. Wykonana została z jastrychu, czyli twardniejącej po wylaniu gipsowej masy. Znajdują się na niej ryty, które zostały wypełnione masą gipsową zabarwioną na czarno węglem drzewnym – tak powstał czarny rysunek na jasnym tle. Płyta składa się z dwóch pól z przedstawieniami figuralnymi ludzi. W górnym polu, bliżej ołtarza, znajduje się przedstawienie duchownego stojącego między mężczyzną z brodą i chłopcem. Natomiast w dolnym widać mężczyznę z brodą pomiędzy kobietą w czepcu i młodzieńcem. Wszystkie postacie mają głowy podniesione do góry i uniesione w geście modlitewnym ręce. Interpretowani są jako oraci, czyli adorujący. Nad postaciami z górnego pola zachował się fragment łacińskiego napisu: „Hi conculcari querunt ut in astra levari possint et pariter ve..." co znaczy: „Ci chcą być podeptani, aby mogli być wzniesieni do gwiazd i zarówno..." – tu napis się urywa.
W postaciach historycy dopatrują się wizerunków Kazimierza Sprawiedliwego z rodziną, czyli z żoną Heleną i synami. Całość jest otoczona tzw. bordiurą – ornamentem roślinno-zwierzęcym.
– To najcenniejszy obiekt, jaki udostępniamy – wyjaśnia Gabriela Kiełtyka-Sołtysiak. – Płyta jest datowana na 1175 rok. Jest to jedyny znany w Europie, a tym samym na świecie, zachowany praktycznie w całości, unikatowy przykład sztuki romańskiej. Wciąż też robi wielkie wrażenie na zwiedzających, dzięki temu, że jest w tak świetnym stanie – wszystkie przedstawione na niej ryty są bardzo dobrze widoczne, a więc i sugestywne dla wyobraźni. Żeby ją zobaczyć, do Wiślicy przyjeżdżają turyści z całej Europy!
Dwie wieże
– Zwiedzając podziemia Bazyliki Mniejszej, możemy również natrafić na pozostałości jeszcze jednej świątyni romańskiej datowanej na XIII wiek. Była ona znacznie większa od poprzednich kościołów i miała dwie wieże od frontu – dodaje Gabriela Kiełtyka-Sołtysiak.
Najokazalszym zabytkiem Wiślicy jest dwunawowa świątynia fundacji Kazimierza Wielkiego, powstała w połowie XIV w. Należąca do serii kościołów ekspiacyjnych, zbudowanych w ramach pokuty króla za zabójstwo kanonika Marcina Baryczki, jest jednym z najwspanialszych przykładów architektury gotyckiej w Polsce. W jej wnętrzu znajdują się niezwykle cenne przykłady sztuki sakralnej. Najważniejszym z nich jest figura Matki Bożej Łokietkowej. W 1347 roku świątynia była świadkiem jednego z najistotniejszych momentów w dziejach średniowiecznej Polski, wprowadzenia w życie statutów wiślickich, czyli pierwszej kodyfikacji prawa, która stworzona została z inicjatywy Kazimierza Wielkiego i w jego obecności. Statuty zostały wygłoszone do zgromadzonego ludu przez małe okienko znajdujące się w bazylice, które do dziś można zobaczyć.
Trzecim obiektem muzealnym jest Dom Długosza. Tę gotycką kamienicę ufundował w 1460 roku Jan Długosz (1415–1480), słynny kronikarz naszych dziejów. Był też duchownym, geografem, dyplomatą, pierwszym polskim heraldykiem i wychowawcą synów Kazimierza Jagiellończyka. W Domu Długosza mieszkało 12 kanoników i 12 wikariuszy posługujących w ówczesnej kolegiacie. Chociaż od 557 lat mieści się tu plebania, muzeum udostępnia salę, w której najważniejszym obiektem są piętnastowieczne polichromie przedstawiające m.in. postać młodego Długosza, Chrystusa i św. Heleny. W pomieszczeniu tym można też zobaczyć oryginalne XV-wieczne pięknie zdobione stropy modrzewiowe.