Pierwotny plan GUM zakładał lokalizację kampusu gdzieś w najbliższej okolicy Warszawy. Ważnym argumentem za innym rozwiązaniem okazały się merytoryczne rozmowy z otwartymi na ten projekt władzami miasta i województwa.
Co więcej, decyzja GUM zapadła po konsultacjach z bliźniaczymi instytucjami m.in. z Turcji czy Finlandii, a więc stawiane nowej lokalizacji warunki były naprawdę wyśrubowane. Wartość inwestycji? Bagatela 200 mln zł.
Będzie więc impuls i dla lokalnych firm z sektora budowlanego (które – nawet jeśli główny wykonawca będzie spoza regionu – z pewnością mają szansę zostać podwykonawcami), i dla rynku pracy.
Kielcom udało się więc coś, dzięki czemu region wskoczy do technologicznej ekstraklasy. Kampus ma bowiem wszelkie znamiona tego, by stać się kołem napędowym rozwoju całego sektora badań i przyciągnąć wyspecjalizowane firmy na co dzień współpracujące z zaawansowanymi laboratoriami. Jego powstanie oznacza także miejsca pracy dla specjalistów ze Świętokrzyskiego, z absolwentami Politechniki na czele.
To będzie doskonałe uzupełnienie inteligentnych specjalizacji wybranych przez region w ramach podziału funduszy unijnych z programu operacyjnego „Inteligentny rozwój" (dla Świętokrzyskiego są to zasobooszczędne budownictwo, przemysł metalowo-odlewniczy, nowoczesne rolnictwo i przetwórstwo spożywcze oraz turystyka zdrowotna i prozdrowotna, a uzupełniają je technologie informacyjno-komunikacyjne, branża targowo-kongresowa oraz zrównoważony rozwój energetyczny).