Nikt mi nie powie: „kończymy tę zabawę”

Nadanie Przystankowi statusu imprezy masowej podwyższonego ryzyka to bolesna decyzja, która jest wynikiem nacisków. Na szczęście ziemia lubuska ma swoich gospodarzy, którzy wspierają nas od lat – mówi Jerzy Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Aktualizacja: 04.08.2017 19:29 Publikacja: 04.08.2017 00:01

Jurek Owsiak

Jurek Owsiak

Foto: Fotorzepa/Łukasz Widziszowski

Rz: Co nowego na tegorocznym, trwającym właśnie Przystanku Woodstock?

Jurek Owsiak: Pytasz, czy coś się wydarza po raz pierwszy? Wizyty każdego z gości Akademii Sztuk Przepięknych. Formuła jest utarta, ale samo spotkanie zdarza się pierwszy raz – czy to z Maciejem Orłosiem, czy z generałem Mirosławem Różańskim, czy z dominikaninem o. Pawłem Gużyńskim. Wszystkie one później bardzo głęboko siedzą w ludziach, to czyni z Woodstocku rzecz wyjątkową... O, pierwszy raz będzie też Runmageddon – bieg z przeszkodami. Wakacyjne wyzwanie dla woodstockowiczów.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Regiony
Katowice stawiają na miejską infrastrukturę rowerową
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Regiony
Dolny Śląsk konsekwentnie wspiera Ukrainę
Regiony
Tak Warszawa podniosła się z ruin
Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach