W połowie lipca dołączyła do nich kiełbasa biała parzona wielkopolska. To piąty produkt, o którego rejestrację na unijnych listach ubiegały się podmioty z Wielkopolski.
– Mamy nowy, tym razem mięsny symbol Wielkopolski i Poznania. Starania o wpisanie naszego regionalnego specjału trwały od wielu lat. Wiosną tego roku wniosek złożony przez Wielkopolską Izbę Rzemieślniczą (WIR) w Poznaniu został pozytywnie zaopiniowany, ale procedury unijne potrzebują czasu. Zanim oficjalnie dokonany zostanie wpis nowego produktu na listę, inne kraje członkowskie mogą wnieść zastrzeżenia. Wymagany czas minął i decyzja Komisji Europejskiej jest prawomocna – informuje Marzena Rutkowska-Kalisz, rzecznik prasowy WIR.
Zanim kiełbasa zyskała unijną ochronę, przez dziesięć lat figurowała w zestawieniu produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w którym obecnie jest ponad 90 reprezentantów Wielkopolski, co – pod względem ich liczebności – sytuuje województwo w środku krajowej stawki. Niemal wszystkie wielkopolskie produkty, które uzyskały europejską ochronę, wcześniej znalazły się na liście ministerialnej.
Wyjątkowa wśród białych
W Wielkopolsce utrwaliła się reguła wytwarzania białej kiełbasy wyłącznie ze świeżej, niepeklowanej wieprzowiny. 70 proc. to mięso I klasy – chude, bez tkanek łącznych i tłuszczu. Jako przypraw używa się tylko soli, pieprzu, czosnku i dominującego majeranku.
Jak przekonywali wnioskodawcy, w Wielkopolsce od ponad wieku to bardzo charakterystyczny rodzaj kiełbasy, która przez lata była nieodzownym elementem stołu wielkanocnego. Z czasem stała się tak popularna, że rzeźnicy wytwarzali ją również poza okresem świątecznym.