Maciej Kosycarz, fotoreporter: Archiwum niezwykłej codzienności

Czasem łapię się na tym, że robiąc zdjęcie, myślę, jak będzie przyjęte za 20 lat. Albo jak to miejsce będzie wyglądać. I mam tutaj na myśli takie bardzo zwykłe miejsca – mówi Maciej Kosycarz, fotoreporter, który razem z ojcem Zbigniewem stworzył największe powojenne archiwum Gdańska.

Publikacja: 07.08.2017 22:00

Maciej Kosycarz, fotoreporter: Archiwum niezwykłej codzienności

Foto: materiały prasowe

Rz: Fotografujecie Gdańsk i Pomorze nieprzerwanie od 1945 roku. Zaczął twój tata Zbigniew, a ty kontynuujesz jego dzieło od początku lat 90. To chyba największe archiwum zdjęć powojennego Trójmiasta?

Maciej Kosycarz: Zdecydowanie tak. Mamy zdjęcia wykonane od czerwca 1945, czyli od pierwszych dni, kiedy tutaj przyjechał tata. A robił je do swoich ostatnich dni, aż do 1995 roku. Co ważne, cechą tego archiwum jest to, że jak każdy dobry fotoreporter tata nie robił tylko zdjęć zleconych, ale także, a w zasadzie przede wszystkim – takie, które pokazywały to, co spotykał po drodze. Nie mamy więc tylko przecięć wstęg, wręczenia medali itd., ale zwykłych ludzi i ich życie codzienne. Albo coś się budowało przy drodze, albo jakaś pani szła z muszlą klozetową. Ta uchwycona codzienność to ważna cecha tych zdjęć, bo przecież cechą dobrego fotoreportera jest nieskupianie się tylko na zadaniowości.

Pozostało 89% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl!

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego