Władze samorządowe mają nawet nadzieję, że teraz zmodernizowany port będzie w stanie przyjmować samoloty większe, niż lądowały tu dotychczas. Pas odebrany przez nadzór budowlany na początku tego roku, na którym będą startowały i lądowały samoloty, ma długość 1100 metrów i szerokość 30 metrów, musi jednak jeszcze zostać odebrany przez Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC).
Jest to zazwyczaj proces skomplikowany, ponieważ dotyczy m.in. instrukcji operacyjnych portu, które będą w przyszłości wytycznymi dla użytkowników lotniska w celu zapewnienia bezpieczeństwa.
Pas to nie wszystko
Zbudowano również płytę postojową dla samolotów oraz drogi kołowania. Port wyposażony jest też w urządzenia nawigacyjne – radiolatarnie i świetlny system na podejściu do lądowania, który umożliwia korzystanie z portu także w nocy. Wieża kontroli lotów wyposażona została w odpowiednie oprzyrządowanie. Cała inwestycja kosztowała 27 mln złotych i została sfinansowana ze środków miasta.
Znajduje się tam również kontenerowa stacja paliw, która przeszła odbiory techniczne. Lotniskiem będzie zarządzać spółka powołana przez zarząd miasta. Spółka wystąpiła o pozwolenie na użytkowanie i koncesję na sprzedaż paliwa lotniczego. A w planach jest przedłużenie pasa startowego nawet do 1800 metrów, co umożliwiłoby przyjmowanie większych maszyn niż obecnie. Władze mają nadzieję, że gdyby udało się rzeczywiście tak rozbudować drogę startową, to mogłyby tutaj przylatywać samoloty średniego zasięgu, czyli tzw. kodu C – takie jak Boeing 737, Airbus 320 i Embraer 170/190.