Reklama
Rozwiń
Reklama

Odczarowywanie Beskidów

Pamiętam dzień, gdy ponad 35 lat temu kopalniany autobus po raz pierwszy zawiózł mnie do zasypanego śniegiem Szczyrku. Na nartach marki Polsport próbowałam wjechać na górę na drewnianym pałąku, a za szkółkę narciarską robiło podpatrywanie innych narciarzy. Zamiast restauracji, w plecaku miałam zmrożone kanapki z mielonką i gorącą herbatę w termosie. Cudowne czasy.

Publikacja: 07.11.2017 20:30

Kilkanaście lat później pojechaliśmy ze znajomymi w Alpy. Piorunujące wrażenie zrobiły na nas górskie kolejki i szerokie trasy bez wystających z ziemi konarów. Jeden bilet na cały region narciarski. Potem w Szczyrku czy Korbielowie polska narciarska rzeczywistość zgrzytała niczym piasek w zębach. Sentyment ciągnął w Beskidy, powroty były jednak przygnębiające. Były też sezony, gdy na ulubionym stoku stały drewniane grodziska – znak, że właściciele stoków nie chcą tu narciarzy. Płacono im bowiem grosze, za nic mając prywatną własność. To było zderzenie komunizmu z wolnym rynkiem.

Dodatkowe -10% na BLACK WEEK

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Week - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Regiony
Co dziewiąty mężczyzna w kraju ma problemy ze spłatą zaległych zobowiązań
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Okiem samorządowca
Prezydent Olsztyna: Stawiamy na komunikację zbiorową
Regiony
Dolny Śląsk rewitalizuje linie kolejowe i inwestuje w pociągi
Regiony
Jak kupować mądrze gaz na zmiennym rynku
Regiony
Bezpieczne lato w Warszawie – dla wszystkich
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama