Właśnie zdecydowano się na utworzenie Asseco International – holdingu, który będzie odpowiedzialny za zarządzanie, nadzór oraz wsparcie rozwoju spółek zależnych, działających na międzynarodowych rynkach. Nie obejmie on izraelskiej Formuli Systems oraz samego Asseco Poland. Dzięki powołaniu Asseco International oddzielone zostaną operacje związane z Polską od biznesu prowadzonego na rynkach międzynarodowych. Ten ostatni ma coraz większe znaczenie dla rzeszowskiej firmy: odpowiada już za ponad trzy czwarte jej łącznych przychodów.
Warto odnotować, że Asseco działa w oparciu o unikatowy federacyjny model współpracy. Spółka matka ma pakiety kontrolne w podmiotach zależnych, ale zostawia im szeroki zakres autonomii. Nie narzuca swoich menedżerów i sztywnych planów biznesowych. Obecnie do najważniejszych dla Asseco regionów zaliczają się Izrael, Ameryka Północna, Europa Zachodnia i Bliski Wschód. Rzeszowska firma mocno rozpycha się m.in. na tak egzotycznych rynkach, jak Nigeria czy Kazachstan. Wiąże się z nimi wysokie ryzyko, ale i potencjał jest tu większy niż w krajach z dojrzałą branżą IT. Do takich na pewno nie należy jeszcze Polska, która w ostatnim czasie przeżywa wiele zawirowań w informatyce z powodu przedłużającego się marazmu w segmencie zamówień publicznych. Bije on też w wyniki firm: o przetrwanie walczy Sygnity, w trudniej sytuacji finansowej jest też Qumak. Patrząc przez ten pryzmat, Asseco Poland, dzięki mocnej pozycji na rynkach zagranicznych, radzi sobie całkiem dobrze, ale spowolnienia nie unika. W I półroczu 2017 r. udział Polski w przychodach grupy wyniósł 17 proc. i był niż o 5 pkt proc. niższy niż rok wcześniej.
Rzeszowska firma prowadzi za granicą biznes, ale jednocześnie działa też na rzecz integracji polonijnych środowisk.
– W odróżnieniu od innych nie nawołujemy do powrotu do Polski, tylko mówimy: zostańcie, ale współpracujmy, poznawajmy się, pomagajmy sobie, tak jak robią to inne nacje, a my wciąż nie – mówi Ewa Kryj, rzeczniczka Asseco. Przedstawiciele rzeszowskiej firmy regularnie jeżdżą na spotkania z młodymi profesjonalistami, studentami i młodzieżą. Niedługo wybierają się do Londynu. Podkreślają, że współpraca może mieć różną skalę i charakter. Od zwyczajnego dobrego słowa o Asseco, poprzez współpracę handlową, po bezpośrednią pracę dla rzeszowskiej firmy, łącznie ze stworzeniem jej przedstawicielstwa lub oddziału.