Wrocławski port wpisuje się w ranking najszybciej rosnących lotnisk w Europie, bo został pobity zeszłoroczny wynik – 2,42 mln pasażerów. Rosną wszystkie rodzaje przewozów: połączenia regularne, czartery i cargo. Jak jest to zawsze podczas jesiennych miesięcy, zainteresowaniem cieszą się loty na południe Europy – hitem są Teneryfa, Lizbona, Malaga czy Rzym. Dochodzą także kierunki egzotyczne, takie jak np. Zanzibar.
– To ogromny sukces wrocławskiego lotniska, a trzeba zauważyć, że przed nami jeszcze dwa miesiące – mówi Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław. – Wszystko wskazuje na to, że do końca roku osiągniemy prognozowany wynik ponad 2,8 mln obsłużonych pasażerów. Sprzyja temu obecna, zimowa, siatka połączeń, w której do dyspozycji podróżnych jest rekordowa liczba ponad 50 kierunków, w tym 12 nowości, między innymi Palermo, Neapol, Agadir, Zurych czy nasza ostatnia nowość – Zanzibar. Ten kierunek ogłosiło biuro podróży Itaka. Pierwszy lot wystartuje 7 stycznia 2018 roku. – To będzie najdalsze miejsce, do którego dotrzemy bezpośrednio z wylotem z Wrocławia – mówi Michał Kozak, manager ds. rozwoju ruchu czarterowego w Porcie Lotniczym Wrocław.
Październik też doskonały
Tylko w październiku 2017 roku Port Lotniczy Wrocław obsłużył ponad 239 tys. pasażerów (20,5 proc. więcej niż w podobnym okresie 2016 roku) i odnotował wzrosty we wszystkich segmentach ruchu. Popularnością cieszyły się połączenia czarterowe (tu wzrost wyniósł 27,2 proc.), niskokosztowe (23,1 proc.) i krajowe (16,2 proc.) Tych ostatnich będzie jednak mniej, ponieważ Ryanair nie wytrzymał konkurencji z pendolinem i zrezygnował z latania do Wrocławia z Warszawy. Rosła również liczba podróżujących liniami tradycyjnymi do największych europejskich lotnisk przesiadkowych Warszawy, Frankfurtu i Monachium.
Pełne samoloty
Rejsów jest więcej, ale i w samoloty są pełniejsze, co doskonale rokuje na przyszłość. Przebojem października była Teneryfa – na tej trasie zajętych było średnio ponad 96 proc. miejsc. Podobnie było w przypadku Malagi, Lizbony czy Rzymu około 94-93 proc.– Jesteśmy przekonani, że popularność południowych połączeń będzie się utrzymywała w kolejnych miesiącach. Przyjemne temperatury przyciągają urlopowiczów również jesienią i zimą – mówi Dariusz Kuś. – Dodatkowo przewoźnicy zaproponowali nowości – Agadir, Neapol, a także Palermo, do którego nasi pasażerowie mogą polecieć tanimi liniami jako jedyni w Polsce – dodaje. Wśród połączeń niskokosztowych cały czas dużą popularnością cieszą się loty na Wyspy Brytyjskie. Najlepszy wynik zanotowano na trasie do Dublina – samoloty były wypełnione w blisko 95 proc. Podobnie było w przypadku rejsów do Cork, Bristolu czy Shannon (94 proc.).