Nie można pominąć hotelu Metropol. Mimo mniejszej liczby gwiazdek jest bardzo urokliwy – zwłaszcza dla tych, co naprawdę lubią Warszawę. Z prostego powodu: w części pokoi łóżka są usytuowane w taki sposób, że leżący widzi rondo Dmowskiego i Aleje Jerozolimskie. Może czasem gwar samochodów nawet późnym wieczorem lub wczesnym ranem kogoś obudzić. Wtedy Warszawa od razu staje przed oczami.
Skręcając w stronę placu Konstytucji, trafimy na bardzo klimatyczny MdM. Stąd jest bardzo blisko na plac Zbawiciela, a same pokoje są bardzo duże i przestronne. Jest również klimatyczna sala śniadaniowa. Z kolei, gdy dojdziemy na plac Trzech Krzyży, znajdziemy Sheraton. Marka mówi sama za siebie, ale można do niej dorzucić (poza niezwykle wygodnymi łóżkami) również hotelową kawiarenkę – popularne miejsce spotkań nie tylko gości hotelowych, ale np. ciekawych pisarzy. Przechodząc Nowym Światem w stronę Krakowskiego Przedmieścia, trafimy na Bristol. To niewątpliwie już z zasady intrygujące miejsce, z jeszcze bardziej klimatyczną kawiarnią. Warto zwrócić uwagę również na świetny widok z hotelowych okien, często połączony z małymi werandkami.
Na uwagę zasługuje Sofitel Victoria z fenomenalnym basenem (odbijającym się w lustrze na suficie). Na placu Powstańców znajdziemy Hotel Gromadę – znów z mniejszą liczbą gwiazdek, ale wyjątkowym klimatem miejsca (z zastrzeżeniem, że lepiej wybierać pokoje z nowszej części).
Gdy wrócimy w okolice Dworca Centralnego, nie da się nie zauważyć hotelu Intercontinental, którego główną atrakcją jest znajdujący się na samej górze basen. Nie wszędzie możemy pływać, spoglądając na górną część Pałacu Kultury. Natomiast z okien pokojowych widać smutną rzeczywistość i siedzących w pracy – często do późnych godzin nocnych – pracowników biurowców... Nie zapomnijmy o schowanym za Marriottem hotelu Hampton by Hilton, może z trochę gorszym widokiem z okien, ale za to świetną kawą na śniadanie i specjalnym parkingiem, do którego prowadzi samochodowa winda. Kierując się trochę bardziej w stronę ulicy Grzybowskiej, nie można pominąć hotelu Westin i jego firmowej przezroczystej windy. Oczywiście, klasa sama w sobie to również sam hotel Hilton – z bardzo porządnym basenem.
Jednym słowem, jest w czym wybierać. Dla przyjezdnych często to właśnie hotele współtworzą w jakimś stopniu klimat stolicy. Jedne robią to w sposób bardziej, inne mniej udany.
– Osoby odwiedzające hotele śmiało wyrażają swoje opinie w mediach społecznościowych i szukają ofert na portalach opiniotwórczych. Dzięki łatwości podróżowania i dostępności ofert ludzie częściej przemieszczają się, są bardziej świadomymi konsumentami i chcą, aby hotel oferował np.: specjalne menu dla wegetarian czy wegan, udogodnienia dla rodzin z dziećmi, ciekawy design, w pełni wyposażone sale konferencyjne czy pobyty ze zwierzętami. I ten trend będzie się utrzymywał, a hotele dostosowywały do coraz bardziej wymagających klientów – podsumowuje Andrzej Szymański